Przed eurowyborem
dodane 2019-03-08 23:18
Przedstawiam możliwy scenariusz wydarzeń tak straszliwy, że aż straszny. Sam nie wierzę w możliwość takiego przebiegu wydarzeń. Nie mieści mi się bowiem w zakresie pojmowania możliwość powtórzenia przez PO roku 2015. Tzn że bezrefleksyjnie powtarzać te działania, które przyniosły im klęskę wtedy. Że se wymyślą jakiegoś Bronka-bis który będzie opowiadał podobne kocopały jak prawdziwy Bronek wtedy. Tzn jest premierzyca Ewa Kopacz, która rzuca kamiorami w dinozaury. Ona niepośrednią rolę odegrała w spowodowaniu klęski PO w 2015 roku, teraz też może się przysłużyć. Wszystko przez brak czystek personalnych po klęsce. Może być tak:
PO idzie w stronę skrajnej lewicy i do eurowyborów przystępuje pod hasłami karty LGBT, propedo standardów WHO i innych takich. Pociąga za sobą całą koalicję, która pogrąża się w konkurencji z Wiosna Biedronia. Biedroń nie dostanie subwencji po wyborach parlamentarnych. W każdym razie będą walczyć o elektorat 5% lewackiego oszołomstwa skrajnego. Na tej walce może zyskać Robert Gwiazdowski ze swoim hasłem Fair Play. Przepłynie do niego elektorat centrum, podobnie jak kiedyś do Kukiza. Gwiazdowski może odegrać podobną rolę jak Kukiz wtedy: kolejna grupa elektoratu podległościowego przejdzie do obozu niepodległościowego. Gwiazdowski wyraźnie pozycjonuje się bowiem w tym obozie, jako jego część liberalno-gospodarcza. Nie mam coś zaufania do tego ugrupowania. Zanadto przypomina bowiem typowy sposób kształtowania areny politycznej u nas, czyli wrzutkę przed wyborami.
Okazać się może łacno, że poparcie dla Koalicji Europejskiej spadnie do poziomu poparcia dla samego PO. Kaczofoby, które nie chcą głosować na Platformę Obywatelska nie przełamią się, tylko wybiorą Wiosnę, albo właśnie Gwiazdowskiego. Gwiazdowski to taki Korwin bez odjazdów, może się zatem utrzymać. Jest w stanie być akceptowalnym dla centrowców poszukujących normalności, symetrystów i innych takich. Kaczofob popierający Gwiazdowskiego może się nie zorientować, że przeszedł do obozu kaczystowskiego, ale łatwiej będzie mu ewoluować dalej.
Straszenie ludzi PiSem w sytuacji, kiedy widać, że się tegoż Kaczora nie boją jest niepoważne. Z kolei kaczyści mogą zyskać na wsi, którą sobie zrazili zakazem hodowli zwierząt futerkowych, zakazem handlu ziemią, etc etc. Ale w sytuacji, kiedy PSL przystąpił do koalicji LGBT jest o kogo się bić i można tu pozyskać elektorat. Może też w centrum coś tam pozyskać. Koalicja różnych osobników znanych z tego, że budzą kontrowersje może zaś odebrać Kaczorowi głosy zawiedzionych niespełnieniem obietnic. W końcu trzeba się przebijać. Korwin, Braun, Liroy, Jakubiak, Godek. Sam nie jestem tu obiektywny bo w eurowyborach na Kaję Godek będę głosował. Ale w parlamentarnych już raczej na Kaczora ostatni raz.
II
Warunkiem ziszczenia się tego scenariusza jest totalne porąbanie Schetyny. Nabrał on na listy do europarlamentu jakiś starych dziadów jak Miller, Cimoszewicz, Belka, Zemke i brakuje miejsc biorących dla Platformersów. A Gasiuk-Pihowicz dostała. Kazio Marcinkiewicz nie dostał, a jego kandydaturę akurat naród by zrozumiał. Alimenty ma do wypłacenia, więc kaska mu się przyda. Spłaciłby Isabel. Kijowskiego powinni też wystawić. Okaże się, czy Schetyna wycyckał tamtych (w sensie koalicjantów) i wejdą głównie platformersi, czy jednak nie. Wewnętrzna walka w PO, w Koalicji będzie ciekawym obiektem do obserwacji. Ewa Kopacz startuje. Widzę, że Tusk poniósł porażkę bo jego Ruch 4 Czerwca w ogóle nie powstał. Czy powstał?
III
Nie doceniacie elektoratu propedo. Nieoczekiwanie spore grupy lemingów opowiadają się za standardami WHO, czyli za molestowaniem dzieci, zmuszaniem ich od czynności seksualnych i innych takich. Żebyście się nie dziwili poparciu dla takich działań. Niestety tak jest. Nie jest to elektorat na tyle liczny, aby sam wygrał wybory kaczofobom. Bardziej prawdopodobnym jest tryumf kaczystów wsparty dobrym wynikiem Gwiazdowskiego i Konfederacji. Biedroń zaś żwawo podąża szlakiem Palikota. Platforma obciążona jest wycofaniem się Trzaskowskiego z obietnic przedwyborczych, obcięciem pomocy niepełnosprawnych i tramwajem różnorodności. Jak pod tymi hasłami pójdą na wybory to nie wróże powodzenia. A trudno będzie się im wycofać z tego.
Na zdjęciu: Kaja Godek, moja kandydatka do Europarlamentu