Zmarnowana szansa
dodane 2018-06-09 16:30
Wpis znanego red. Orlińskiego Zdrada elit 4 czerwca oraz osiemdziesiąt komciów pod nim jest ciekawym przykładem ideologicznej agitki zaciemniającej. wzmiankowane wywody i dziesiątki komentarzy nie odnoszą się w ogóle do istoty rzeczy, czyli czym była wspomniana zmowa tzw "elit". I jeszcze się tam przyczepiają do mnie. Czy ja jestem odpowiedzialny za czyjeś deficyty intelektualne, że nie kuma, co się do niego wypowiada? No nie jestem.
http://wo.blox.pl/2018/06/Zdrada-elit-4-czerwca.html#ListaKomentarzy
W każdym razie krótkie przypomnienie, o co chodzi w tej zdradzie należy się społeczeństwu:
Po pierwsze primo takie były ustalenia geopolityczne i wiedzieli, że realizują wytyczne towarzyszy radzieckich. A jak ktoś bryknie to może skończyć jak później Ceaușescu, który został złapany i po fikcyjnym procesie bez zbędnych formalności rozstrzelany.
Po drugie primo przechodzimy teraz do wałków. Komunistyczny nurt opozycji, wywodzący się z różnych tam staliniąt przeżywających zepchnięcia na bocznicę, zmonopolizował negocjacje z władzą. Kłamali, że bezkompromisowymi trzeba trzeba być i nie można negocjować. Z tych pozycji pryncypialnie atakowali i niszczyli wszystkich, którzy wskazywali na konieczność negocjacji. Dzięki temu sami mieli ten monopol i mogli się dogadywać. Jest to spore oszustwo, które jednak mogło być wybaczone, po szczerym wyznaniu winy i sprawiedliwej karze. Wyznanie nie nastąpiło i sprawa się ciągnie aż do dzisiaj.
Dalej - mamy sam ów Okrągły Stół, gdzie prym wiedli zaufani opozycjoniści generała Kiszczaka. Ponieważ musieli się kamuflować znalazło się tam trochę porządnych ludzi, którzy jednak byli niezorganizowani i bezradni wobec tej konspiracji. Sam zaś Okrągły Stół był bez znaczenia, ile z tych różnych podstolików itp. zostało zrealizowane?
Tu zaś docieram do przyczyny niskiej frekwencji: aby się zaangażować w głosowanie ludzie muszą wiedzieć, kto jest kto. A nie że nie wiadomo, czy głosujesz na konfidenta, który jest szpionem?
W każdym razie obecny obóz kaczofobiczny powinien się ujawnić najpóźniej w 1989 roku: Wałęsa, Geremek, Kiszczak, Michnik, Niesiołowski, Urban, Rakowski, Mazowiecki, Kwaśniewski..., powinni jedną listę wystawić. Na pewno Michnik powinien wystartować z listy PZPR, albo przynajmniej jako tzw bezpartyjny partyjniak jak Urban. Razem w koalicji jawnej powinni wystartować.
II
Ponieważ nie połączyli się jawnie już wtedy w postulowany przeze mnie KWAK - Komitet Wyborczy Agentów i Komuchów doszło do dezintegracji obozu komunistycznego. Wydawało się im, że tryumf jest pewny i pora rozpocząć walkę wewnętrzną. Kto ją wygra będzie rządził. Sprytne manewry Kiszczaka zapewniły eliminację strony społecznej. Składała się ona z różnych grupek, pozbawionych finansowania, wsparcia itp. Mogły se one pokrzykiwać przez megafon co najwyżej.
Strategicznym sukcesem owego KWAKa było udaremnienie lustracji. Lustracja zmusiła by konfidentów SB do otwartego zbratania się z SB. W powstałe wolne miejsce weszła by opozycja społeczna, czyli antykomunistyczna. Czego owe komuchy się bały jak ognia.
III
O ustawie Wilczka w skrócie: ustawa ta kasowała socjalizm, ale w danym odcinku czasoprzestrzeni dawała więcej komuchom, mającym dostęp do kredytu i majątku państwowego. Zaczęli oni przegrywać jednak w walce konkurencyjnej z resztą, dlatego szybko owa ustawa została ograniczona i skasowana. To jest temat na szerszy wpis.
Podsumowanie
Owe przekształcenia postrzegać należy jako antyspołeczne, dodatkowo obciążone fikcyjnością podziałów politycznych. Stracona szansa na rozwój kraju i zmarnowana koniunktura międzynarodowa. A tamte opiewają ochłap rzucony społeczeństwu.