Kolej metropolitalna

dodane 00:28

Mnie to tam rybka bo we wakacje tylko się tam poruszam, ale Sanok ma problem. Jest to miasto  wyciągnięte wzdłuż rzeki, ciągi komunikacyjne wschód-zachód ma zatem jakie ma i są korki. Koło Autosanu jest ponoć jakieś rondo, którego nie da się obejść. Różne fabryki i warsztaty ciągną się aż tam gdzieś w Zagórzu. Autobusy grzęzną tam w korkach, takie chodzą słuchy.

Powstał zatem pomysł wykorzystania torów kolejowych, które po pierwsze są a po drugie mało co po nich jeździ. Można po nich puścić motoraki, które ominą korki i pomkną. Możemy tu wyróżnić kursy metropolitalne jeżdżące przez Sanok, Zagórz oraz kursy podmiejskie do Komańczy z jednej strony, do Krościenka z drugiej i gdzieś tam w stronę Krosna z trzeciej. Aby to wypaliło konkretne inwestycje muszą być poczynione:

  1. Trzeba zbudować przystanki dla motoraka. Ponieważ motorak jest mały to i przystanki mogą być małe. Powinny być w pobliżu fabryk i warsztatów.
  2. Chodniki, żeby ludzie mogli dojść do tych przystanków. Bramy w płocie, żeby mogli wejść na teren zakładu.

Rozkład jazdy musi być dopasowany do potrzeb, aby ludzie mogli dojechać do pracy na swoją zmianę i wrócić po robocie do domu. To jest wyzwanie. Dalej - bilety muszą być zintegrowane z taryfa miejską (kasowniki). Teoretycznie elektroniczny kasownik powinien zliczać skasowania, żeby można było wiedzieć, ilu ludzi jechało. Do tego dochodzi podział kasy za miesięczne. Miesięczne z koleją mogą być droższe.

Polskie Linie Kolejowe powinny wprowadzić jakiś ryczałt, bo raz że mało co tamtędy jeździ i ni mają kaski z pociągów w ogóle a dwa taki motorak nie zużywa w ogóle torów. Tj mniej zużywa niż gdyby nic nie jeździło. I to w zasadzie tyle jest.

Rozkazy trzeba jeszcze specjalne wydać, bo u nas pociąg nie może kończyć biegu na przystanku kolejowym, musi na stacji. Dlatego wszystkie pociągi zawracająca w Rabce muszą mieć rozkaz. Z tym rozkazem to największy problem może być. Przepisy.

I to w zasadzie tyle. przydała by się tez jakaś integracja taryfowa z pośpiesznymi motorakami jadącymi w relacji do Gdyni. Na razie mowa jest o 3 parach Komańcza-Sanok na dobę.

II

W Krakowie zaś ludzkie pojęcie przeszło i poszło dawno. Próby tworzenia kolei metropolitalnej są, ale trwa wojna miedzy Kolejami Małopolskimi a Przewozami Regionalnymi. Nie ma integracji taryfowej z MPK. Kierunek na Hutę leży. To w spadku po komunie odziedziczyliśmy. Komuna miała gdzieś kolej metropolitalną choć prosiło się o szybką linię z Krakowa na Plac Centralny i dalej do Kombinatu. W szczycie kierunek Nowa Huta-Bronowice to wciąż katastrofa. Przeładowane tramwaje i autobusy. W takich czasach żyjemy. A nie dużo trzeba. Permanentna modernizacja.

Model sanocki można zastosować w wielu miastach z podobnymi problemami komunikacyjnymi. Jak coś to Autosan może produkować nowoczesne motoraki dostosowane do obsługi jednoosobowej. Zbyt by był. Niechby tam se ludzie jeździli do pracy i zarabiali piniondze.

Na zdjęciu: Oto nasz próba stworzenia busa kolejowego, tzw Mitor. Więcej o nim na stronie http://ssb.strefa.pl/mitor/mitor.html skąd pochodzi fotka. To był patent...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024

Ostatnio dodane