2 lata do wyborów
dodane 2017-09-03 01:45
Teoretycznie można by przeanalizować sens ostatnich wynurzeń Piotra Fronczewskiego i innych takich:
Otóż polityka PiS nie jest dla nich obojętna. Z jednej strony pińcset plus wymusiło podwyżki płac, co może się przełożyć na zmniejszenie budżetów reklamowych i spadek dochodów tzw. środowiska. Nie będzie tak intratnych kontraktów i nie będzie kasiorki. Mogą się tego obawiać?
Dalej: uszczelnienie VATu sprawia, że ciężkie miliardy, które się gdzieś rozpływały, przestały się rozpływać. A jakaś część tego wypływała jako sponsoring itp. Widać zatem wyraźnie, że polityka PiS negatywnie odbija się wśród aktorów, którzy po części partycypowali w kompradorskim wyzysku. Stąd rezonują. Dopóki nie wyznają jednak swych prawdziwych motywacji dopóty nie uzyskają odpowiedniego oddźwięku społecznego.
Jesteśmy obecnie w momencie, w którym nie ma się co przejmować poczynaniami KOD, Schetyny, Nowoczesnej, UE, Ryśka, PO, Timmermansa, Stefana itp. Ubywatelami nie ma się co przejmować. Jesteśmy bowiem na etapie, w którym Kaczor rozdaje karty i jeśli się sam nie obali to nikt go nie obali.
Tymczasem sondażowe wyniki PiS przekraczają powoli 40%. Jesteśmy bowiem w szczycie martwego sezony miedzy wyborami. Czymś innym jest oddanie głosu a czymś innym wzięcie udziału w ankiecie. Obecnie wybory są odległe, i te co były i te co będą więc łatwiej jest zaszarżować przy sondażu, bo świadomość jego realności jest najmniejsza. Takie akcje jak wjazd w nalewkę gospodyń wiejskich itp. pozwalają mniemać, że przy okazji wyborów nagle nastroje społeczne mogą nieoczekiwanie się zmienić. A te premia Kurskiego była czy jej nie było?
Zauważcie, że ostatnio obóz kaczofobiczny miał (24.09 PO+7.60 .N+7.55 SLDTRUPZielony+5.13 PSL+3.62 Razem) 47,99% czyli praktycznie większość. PiS tylko 37,58, do tego ewentualnie KUKIZ 8,81 i do tego jeszcze KORWIN 4.76. Czyli dopiero koalicja z Kukizem i Korwinem daje PiS większość wyborców głosujących. Więc podobny wynik następnych wyborów wcale nie musi oznaczać większości dla PiS. Np. SLD pójdzie jako partia czy powstanie jakaś szersza koalicja lewackiego drobiazgu i co?
Wniosek: pora przestać się przejmować Tuskami, Timmermansami, Ryśkami, Stefanami, Schetynami tylko trzeba się skupić na śledzeniu działalności kaczystów.