Szczepionkowcy i nieskończoność
dodane 2017-09-01 22:44
Matematyki trzeba się uczyć. Potencjalna ilość możliwych szczepionek dąży do nieskończoności, a dowolnie wielka liczba względem nieskończoności daje zero. Pięć zatem, dziesięć czy nawet tryliard szczepionek jakoś działających jest niczym w porównaniu ze skutkami działania wszechmożliwych szczepionek. Jeśli gruszkę można jeść, jabłko, śliwkę to nie znaczy, że można jeść jarzębinę i wszelakie inne niejadalne i szkodliwe owoce. Szczepionkowcy celowo stosują tu metodę manipulacyjną "część za całość", co automatycznie czyni ich niewiarygodnymi, gdy z manipulują. A jakby mieli rację to by nie manipulowali.
Z szczepionki na błonicę nie da się wyciągnąć uzasadnienia dla szczepionki na dziwkarstwo. Czyli na wirusa HPV, który wywołuje raka szyjki macicy. I szczepionka na to pomaga, albo nie. W każdym razie jeśli kobieta się nie puszcza to ryzyko zachorowania spada do niemalże zera. Szczepionka zaś powoduje powikłania. I tu jest problem, bo zwolennicy szczepionek nie dają żadnych gwarancji ich bezpieczeństwa. W sensie takim, że jeśli na rynek trafi wadliwa seria szczepionek i ludzie się pochorują to będą im płacić odszkodowania w wysokości całego swego majątku i wszelakich przyszłych dochodów? No nie. Aż tak nie są pewni bezpieczeństwa szczepionek.
II
Oczywistym jest, że stosowane metody monitorowania szczepionek są pozorowane i nie są w stanie wychwycić skutków ubocznych, o których mówią przeciwnicy szczepionek. U nas jest tu jeszcze gorzej niż gdzie indziej i zwolennicy szczepień się do tego nie odnoszą. Jeden rocznik liczy ilu ludzi? Czterysta Tysięcy? Pięćset? I jeśli nawet 500 czy 1000 osób z takiego rocznika popadnie w poważne kłopoty po szczepieniu to system tego nie wychwyci.
Monitowanie stanu zdrowia po szczepieniu ogranicza się do 1 miesiąca i nie wpisują konkretnych przypadków. Np. takie są konkretne zarzuty. Nic dziwnego, że ludzie się boją tej rtęci chociaż jest rtęć słuszna i nie słuszna: słuszna jest w żarówkach energooszczędnych a niesłuszna w termometrach ekologicznych.
Słusznie też ludzie boją się, że wprowadzenie obowiązku szczepień spowoduje robienie wałów na totalnego bezczela: szczepionki na wymyślone choroby nie działające itp. I rację mają.
i na koniec pytanie: czy zdarzyło się, ze szczepionka przeszła przez testy i była wycofana bo dopiero na żywych organizmach ludzkich wyszła jej szkodliwość?