Złowrogo o Piłsudskim

dodane 18:25

Czytam sobie recenzje wspominanej ostatnio pozycji literackiej Rafała A. Ziemkiewicza „Złowrogi cień Marszałka” i ręce, nogi, czułki opadają. Recenzenci albo epatują  swoim chaosem myślowym, albo rzucają kolejne „mętne frazesy wygłaszane z wielką pewnością siebie”. O szeregowych internautach toczących jedynie pianę z pyska i wylewających swe jałowe stany emocjonalne nie wspominam nawet. Przejdę zatem do spraw poważniejszych, jak Kempetai:

Dlaczego Piłsudski rozmawiał o wywołaniu powstania z ową Kempetai, czyli żandarmerią japońską mającą również funkcje kontrwywiadowcze? Czy może nie rozmawiał z Kempetai, tylko z kimś innym? Tego już się nie dowiemy. Jakie to ma znaczenie dla oceny samego pomysłu wywołania powstania w owym czasie? Nie ma praktycznie żadnego.

Inaczej jest z owym rokiem 1914 czyli z wywołaniem powstania w Kongresówce: mogło to spowodować wycofanie się Rosji z wojny czy nie? Tam sojusze szły od południa na wschód a potem na zachód. Czyli najpierw zamach w Sarajewie, potem Austro-Węgry wypowiadają wojnę Serbii, w reakcji Rosja wypowiada wojnę Austro-Węgrom, w reakcji Niemcy wypowiadają wojnę Rosji, w reakcji Francja wypowiada wojnę Niemcom, w reakcji Niemcy wchodzą do Belgii, w reakcji Anglia wypowiada wojnę Niemcom. Tak to mniej więcej szło? I teraz nie wejście Rosji do wojny przerwałoby ten łańcuszek od razu i Austro-Węgrzy rozjechaliby Serbię i cześć. Tu wskazana byłaby pogłębiona refleksja a nie pierniczenie, że jakąś babę nazwał Ziemkiewicz chłopem czy na odwrót. Niestety spora część komentatorów nie posiada zdolności syntezy i pojmuje rzeczywistość na poziomie pojedynczych, średnio powiązywanych przez nich faktów. Mamy tu metodologia na poziomie Świadków Jehowy. Nie jest tak? A tak to mało istotne jest, czy np. tam w Brześciu był rozejm, czy traktat, czy tam ten cały pokój.

Dalej mamy kwestię bluzgów Piłsudskiego. W czasie sulejówkowym bluzgał on elitom, a do społeczeństwa zwracał się w sposób przyzwoity. Jak było potem? Wymaga ten problem dodatkowej syntezy. Takie słownictwo miało znaczenie w czasach po przewrocie majowym, np. dlatego ze nikt normalny nie będzie tego wysłuchiwał i się angażował w najwyższe organa władzy. Poznanie przyczyn takiej a nie innej ewolucji postaw Józefa Piłsudskiego jest co za tym idzie niezwykle istotne.

Czy zatem sanacja, idąc za wskazaniami Piłsudskiego, wykończyła w Polsce republikę? No jak jej nie wykończyła to co to było? Na tle ościennym nie wyglądamy może najgorzej ale Bereza i proces brzeski  dobrze świadczą o ówczesnym reżimie? I tu znowu najważniejsze jest, czy ten cały Kostek-Biernacki był komendantem tej Berezy czy tylko kierował nią jako wojewoda. A co się tam wyrabiało i jak my przez to wyglądamy to jest pikuś. Tak?

Ziemkiewicz kwestionuje samą koncepcję jagiellońska, w sensie, że niby w ogóle jej nie było. Była chęć uzyskania granic z 1772 i tyle. Uzasadnia swą tezę tak, że po 1926 Piłsudski mógł ją realizować sobie do woli i jakoś nie realizował. A Petlura? Co wynika z Petlury? Sprawa jest ciekawa.

II

Kwestia planów samodzielnego pokonania Niemiec w 1939 roku jest ciekawa. Można znaleźć szereg argumentów za nią. Np wbrew temu, co pisze Ziemkiewicz za Wisłą znajdowała się największa składnica zapasowego sprzętu wojskowego w Stawach. Miała ona zaopatrywać wojska droga kolejową, co miało sens w przypadku planowania ofensywy na Berlin. Podobnie z ośrodkami zapasowymi, gdzie nie było broni. Rezerwiści i poborowi z owych ośrodków podobnie koleją byliby dowożeni pod Berlin, gdzie pobierali by broń dostarczoną ze Stawów. W przypadku wojny obronnej cały ten pomysł z uzupełnieniami był bez sensu.

Metodologicznie należałoby tu podejść tak, jak do badania PRL. Mamy mnóstwo dokumentów z okresu PRL, gdzie piszą, że naród z partią, socjalizm się rozwija, swobody demokratyczne rosną. Wszystko to są bzdury i skupiamy się nad analizą konkretnych poczynań. Podobnie przy okazji 1939 roku: Wszelakie papiery są mało wiarygodne przeto skupiamy się na analizie konkretnych działań, jak ustawienie wojsk, kopanie okopów itp. Przy czym np. Kutrzeba nie musiał wiedzieć o takich planach.

Przyznam się szczerze że w podobny sposób przeanalizowałem ruchy naszej floty i wyszło mi, że była ona ustawiona do wojny z ZSRS, z czego wynikły nasze problemy i straty. W każdym razie kwestia ta jest poznawczo ciekawa.

Jesli pisze, że jest tu szereg argumentów za, to nie znaczy, że tak było. Znaczy to, że jest szereg argumentów za i tyle. Sprawa wymaga omówienia, a nie przepyszczenia. Postulowałem już dawno, zeby konieczne dane zanonimizować i dać jakimś analitykom wojskowym zagranicznym co nie mają pojęcia do analizy.

Podsumowując:

  1. Była próba wywołania powstania projapońskiego sensowna?
  2. Wymarsz kadrówki był sensowny?
  3. Zamach majowy był sensowny?
  4. Sanacja była oaza kompetencji i uczciwości na tle krajów ościennych?

Zdajecie sobie sprawę, że to są podchwytliwe pytania? Bo np. powstanie antyjapońskie Rosjanie by krwawo wykończyli, Naród wykrwawili by represją i by było super.

A czy ów tytułowy cień mamy rozumieć tolkienowsko?

Złowrogi cień marszałka, Autor: Rafał A. Ziemkiewicz, ISBN: 978-83-7964-140-6, Oprawa: twarda, Liczba stron: 426, czcionka: duża, obrazki: mało. wydawnictwo: Fabryka Słów

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane