Nowa Konstytucja

dodane 02:52

Nowy ciamajdan zrobił klapę, niechby nawet 50 000 platformersów przyszło to co to jest? To jest nic. Porozmawiajmy zatem o konstytucji. Jestem przeciwnikiem systemu francuskiego, który jest jedną z przyczyn kryzysów tym nieszczęsnym państwie. Jakieś kohabitacje i inne bzdury. Prezydent ma przemożny wpływ na rząd, ministrów może odwołać ale sam za nic nie ponosi odpowiedzialności. Jakieś absurdy to są. Konsekwentny system amerykański jest lepszy, ale jego zastosowanie mogłoby przynieść nieoczekiwane a dziwaczne efekty.

Konstytucja nasza sprawia wrażenie wykreowanej przez osoby ograniczone, które nie rozumieją, jak się to wszystko kręci. Że są koalicje, mniejszości i większości itp. Konstruktywne wotum nieufności jest akurat OK, lista problemów wymagających uregulowania jest długa. Przykładowo:

Słusznie prawi Janusz Korwin-Mikke, że powinna być uregulowana wyraźnie możliwość wydawania przez premiera polecań urzędnikom w ministerstwach z pominięciem ministra. W wypadku rzędów koalicyjnych ma to duże znaczenie i od razu określa wyraźnie możliwości koalicjantów. W pierwszym wypadku mamy tu do czynienia z pojmowaniem rządu jako federacji suwerennych ministerstw, których polityka jest wynikiem dobrej woli ministra. W drugim – ministrowie mają tak naprawdę guzik od gadania i wszelaka koalicja jest fikcją, bo premier i tak trzyma wszystko za mordę i mu mogą skoczyć. Nie deklaruję, która opcja jest lepsza, musi być to po prostu wyraźnie określone, żeby ludzie wiedzieli, na czym stoją.

Drugim przykładem są wałki związane z Trybunałem Konstytucyjnym. Jak widzę, miały one charakter długoletni. I tak: wybór prezesa powinien być dokonany po wygaśnięciu kadencji poprzedniego. Kadencja prezesa upływa wraz z zakończeniem kadencji sędziowskiej i w wyborze nowego prezesa powinien uczestniczyć jego następca na stanowisku sędziowskim. Nie może być ten wybór dokonywany jeszcze za poprzedniego. Powinno być określone, że wiceprezes pełni obowiązki w czasie bezkrólewia, czyli bezprezesia. To tak gwoli rozgrzewki.

Platformerskie wałki były możliwe w dużej mierze dlatego, że pewne terminy jak termin wyborów, pierwsze posiedzenie nowego parlamentu są w pewnym stopniu ruchome, czyli są tam nawet kilkumiesięczne luzy. A inne terminy są stałe, np. koniec kadencji sędziego. I nie wiadomo, czy wyboru może dokonać jeszcze poprzednia kadencja sejmu czy już nowa. Przy spodziewanej zmianie reżimu po wyborach ma to olbrzymie znaczenie.

Postulat Kukiza, żeby sędziego wybierał sejm większością 2/3 jest słaby. Przy totalnej frustracji obozu kaczofobicznego i zafiksowaniu się przez nich na wierzgu przeciw PiS do takiego wyboru po prostu nie dojdzie Chyba żeby wzorem pewnego konklawe posłów zamknąć w sejmie o chlebie i wodzie do momentu, aż wybiorą sędziego. Takiego bata na nich jednak nie ma.

Trzecią kwestią są uprawnienia prezydenta. Nie powinien on jedynie pełnić funkcji reprezentacyjnych czyli wręczać dyplomów mianowania na stołek. Powinien być instytucją kontrolną, np. w przypadku mianowania na sędziów. Jeśli stwierdzi, ze Krajowa Rada Sądownictwa odstawiła chamówę to powinien mieć przyznane prawo weta, z możliwością jego obalenia przez jakieś głosowanie przez jakąś  instytucję. I wtedy już wręczenie dyplomu przez prezydenta nie jest konieczne.

Sposób wykonywania przez prezydenta zwierzchnictwa nad armią to jest jakieś kuriozum i to trzeba też znieść.

Co tam było ciekawego jeszcze?

Ciekawa jest interpretacja artykułu 2: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Oczywistym jest, że ma on charakter dogmatyczny, czyli definiujący. I co by się nie działo i nie wpprawiało w Polsce to zawsze będzie demokratyczna i urzeczywistniająca.

I przeczytajcie se jeszcze to: https://logikczytakonstytucjerp.wordpress.com/

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 16.04.2024

Ostatnio dodane