Szwajcaria
dodane 2016-06-25 01:29
Na Bońka spadła lawina hejtu za zakodowanie mistrzostw, niesłusznie jednak. Bo to on zmusił tzw działaczy do robienia tego, za co im płacą. Dlatego przygotowania do Euro mogły stać na wyższym poziomie, niż kiedyś. Wsparcie dla reprezentacji silniejsze było. No i Nawałka.
Nawałka zastosował ustawienie 4-4-2, które jest jedynym, którym umiemy grać. Weźcie popatrzecie jak to chodzi: jedna linia za drugą idą do przodu albo się cofają. W tych wszystkich 3-1-5-1, trzy-pińć-szesnaście-osiemnaście, 4-5-1 jest zmiana pozycji: pomocnik musi schodzić do tyłu za obrońcę, obrońca w bok na skrzydło, skrzydłowy do przodu a napastnik w rynienkach odwadniających pod murawą. Nikt tego nie kapował i nie wiedzieli, jak to grać.
Teraz mamy małyszomanię "Polska na miszcza". Wiecie, ile celów już osiągnęliśmy? Pierwszy mecz wygrany, nie przegraliśmy z Niemcami, nie straciliśmy gola, wyszliśmy z grupy. Co mieli osiągnąć to już osiągnęli i jestem zadowolony. I nie porównujcie nas do Grecji, bożeśmy stłamsili Irlandię Północną i z każdym rywalem gramy pod niego. Nie wyobrażam też sobie szaleńczej orki z Ukrainą i kopania się z tą dziczą, epatującą koszeniem będącym wynikiem szaleńczej frustracji.
Lewandowski może nie strzela ale ile ma odbiorów? Dyryguje drużyną i rozgrywa. Niechby nic nie strzelił ale jak zajdziemy wysoko to będzie OK. Milik paści, musimy znaleźć egzekutora.
Przewiduję 2:1 dla nas.
PS: Kto pamięta tego drugiego Lewandowskiego - Mariusz mu było? - obrażał się jak go kiwnęli i się rozdziawiał. Zamiast wracać za piłką.