Kolorowe podejście do logiki

Czy są wśród miłych czytelników tacy, którzy pamiętają kultowa grę logiczną: Master-Mind?

Robiąc porządki na strychu, znalazłem brązowe pudełeczko z dziurkami na wierzchu i grzechoczące wypełniającymi je pionkami. Z radością  zniosłem go na dół pokazać wilczkom. Okazało się, że jedynie Wilczyczka pamiętała kojarzące się tą grą emocje, ale nie za bardzo  jej reguły. Wyjaśniłem pokrótce i zaczęliśmy rozgrywki. Parowało nam  z czaszek, tak bardzo zaangażowaliśmy się w grę. Ale najbardziej zaskoczyła mnie Wilczyczka. Wygrała nadzorowany przeze mnie mecz z Wilczątkiem w 2 ruchach!

Później wytłumaczyła mi swoją technikę:

-"Bo ja do tego podeszłam mentalistycznie: widziałam, że Wilczątko wybierze jedynie ciepłe kolory i pasującą do nich zieleń. Dlatego tak szybko odgadłam jaki miał układ."

...

Takiego podejścia do czysto logicznej gry się nie spodziewałem. Tym bardziej, że chwile później prosiłem Wilczka by podał mi do prasowania "pomarańczową" bluzkę Wilczycy, która tak na prawdę była całkiem różowa...