i babci

Wilczątko postępuje w nauce pisania i czytania. Zwłaszcza czytanie idzie mu już na tyle sprawnie, że zaczyna dostrzegać i rejestrować różnego rodzaju napisy pojawiające się podczas jazdy samochodem. Dzięki temu można usłyszeć następujące pytania:

-"Czy słowo "pasaŻER" to wzięło się od jedzenia?"

"SO LA RIUM" - chwila ciszy - " A to jest sklep w którym się sprzedaje sól?"

Wilczątko głośno literuje:" R U CH     K U R ..." -  i już wiemy że wyjechaliśmy z Mikołowa...

Poza tym dowiadujemy się jak trudna jest polska odmiana i jak nielogiczne różnego rodzaju nieregularności:

-"Wiesz Tatusiu! Wczoraj ze Stasiem TŁUCZYLIŚMY lód na kałużach!"

...

Samo mi powiedziało: "Babcia powiedziała, że to dobrze i źle że już potrafię czytać kiedy jej przeczytałem na bloku brzydkie słowo..."   Nic dodać nic ująć