w każdym wieku są nieprzewidywalne.

Pamiętacie Państwo jak trudniłem się wyrobem pierścionków na zamówienie Wilczątkowych koleżanek z przedszkola? Otóż jedna z "zaobrączkowanych" dziewczynek, wraz z Wilczątkiem padła ofiarą przedszkolnej nagonki:

Brzmiało to podobno tak:

"Wilczek i Martyyyyna - zakochana paaara..." - wyśpiewywała grupowa koleżanka Ala.

Ta sama Ala, przy której Wilczątku robiło się ciepło w serduszku...

Przypomniałem o tym Wilczątku i powiedziałem, że może Ala tak ich przezywa, bo może jest trochę zazdrosna.

Wilczątko się trochę oburzyło, zarzuciło mi rozpowiadanie plotek a natępnie stwierdziło:

"Phi! Ala! Ta kobieta?"

...

No właśnie, kobiety. Któż je zrozumie?