Nie zawsze pachnie fiołkami.

Wieczór w wilczej norze. Opuszczone przez Wilczka stado zgromadzone przy stole. Wilcza babcia zaproszona z okazji Tłustego Czwartku. Wilczątko wciśnięte pomiędzy babcię a Wilczyczkę rysuje coś zawzięcie. W pewnym momecie pyta: "Mogę puścić bąka?" Zaraz potem rozlega się salwa z gatek.

"O! Widzisz tato!" - mówi z wyrzutem Wilczyczka. - "To jest prawda o naszej rodzinie, a nie jakieś takie przesłodzone obrazki, które wypisujesz na swoim blogu! Ale o tym to na pewno nie napiszesz!"

...

Rękawicę podjąłem i oczywiście zaraz potem przypomniałem jej kiedy sama w wieku Wilczątka puszczała traktorki.