Nie boję się koronawirusa!

dodane 13:02

Jak żyć żeby duchowo przeżyć?

Umiłowani w Chrystusie Panu, drodzy Bracia, drogie Siostry,

w ostatnim czasie doświaczamy czegoś, z czym nie jest nam łatwo. Dowiadując się o śmierci wielu ludzi na świecie, o nowych przypadkach zarażeń w Polsce, coraz bardziej wzrastającym liczniku zachorowań, poddajemy się rożnym refleksjom, obawiamy się o zdrowie i życie najbliższych. Jest nam bardzo ciężko. Nie wiemy, kiedy będziemy mogli znowu normalnie funkcjonować. Możliwe, że wielu z nas zadaje sobie pytanie: „dlaczego nas to spotkało”?. Nie znam na to odpowiedzi. Wiem natomiast, że w czasie zarazy, która bardzo możliwe, że jest atakiem szatana na Świat, potrzebna jest przede wszystkim modlitwa. Bez niej, nie będziemy mogli wygrać tej ciężkiej bitwy. Modlitwa działa cuda i o tym bardzo dobrze wiemy. Pan Bóg zawsze nam Pomaga, a zwłaszcza wtedy, kiedy Go o to prosimy. Koronawirus nie jest żadną karą. Koronawirus jest być może atakiem diabła, a być może jedną z wizji Apokalipsy św. Jana, która przebiega w sposób symboliczny. Wiem jedno - my ludzie, bez względu na nasze przekonania, poglądy, w tym ciężkim dla nas czasie, którego wszyscy tak samo doświaczamy - powinnismy się łączyć, pomagać sobie i się modlić. Powinnismy prosić Pana Boga, naszego Ojca o to, aby zaraza ta ustała, o to aby Pomógł osobom zarażonym. Musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy braćmi i mamy się wszyscy miłować - jak nas nauczał Jezus Chrystus. Stańmy więc do wspólnej modlitwy, łączmy się wszyscy i pokażmy, że jesteśmy braćmi i siostrami. Tylko w taki sposób możemy przetrwać i z tym walczyć.

Amen.