Sierpień 2009

Archiwum


  • Wakacyjne wędrowanie Mrówki - Toruń 1/09

    To można uznać, że główna część moich wakacji (ta bardzo aktywna) już minęła. Czas najwyższy podzielić się zdjęciami. Oczywiście pamiętając, że nadal wszystkich fotek z zeszłego roku nie udało mi się wstawić, nie należy się nastawiać, że podzielę się całością tego roku. Nie, że nie chcę, po prostu dostosowywanie zdjęć do bloga jest bardzo pracochłonne i niekoniecznie mam na to czas. No właśnie [...]


  • Około przemienienia

    Zawsze byłam ambitna i pociągało mnie to co wydawało się na pierwszy rzut oka nieosiągalne. Im trudniej, tym lepiej. Przekraczanie kolejnych granic było niesamowicie motywujące. I tylko powtarzanie sobie "ja nie dam rady?" Nie... nie było dla mnie rzeczy niemożliwych. Dawne [...]


  • Ubóstwo

    Przyzwyczajam się do nieposiadania... nędzne obuwie nie zasłaniające stóp tylko piach wkoło ;) A tak poważnie to jadę wypocząć do mojego lasu, dla mnie to taka pustynia na której toczę walkę duchową ze sobą. Dobrego weekendu :)


  • Kafelkarze :]

    Kładziemy płytki na tarasie. Dzwoni dzwonek, za drzwiami stoi jeden chłopak z ekipy, uśmiechając się [...]


  • Mrówcza anytmaryjność...

    Miałam już nic nie pisać, wszak to nie był cudny dzień, miałam nawet wyłączony komputer, ale... ale zadzwonił mój Przyjaciel... rozmawialiśmy hmm... 3min 10''... to taki dość standardowy czas, od tylu lat wymieniamy się kilkoma zdaniami dzieląc swoje obawy, bóle czy radości z bieżącego dnia/tygodnia, tak jak [...]


  • Antymaryjności cd i zupa z kości ;)

    W ramach trwania mojego stanu antymaryjnego, dostałam dziś od pani Doroty ikonę MB Łopieńskiej, czyli Matki pięknej miłości. Tak sobie myślę, że nie miała kiedy przyjść. Pan Bóg dba o swe mrówki, a N. miał rację... jak zawsze [...]


  • Chełmno 2/09

    Wracając z Torunia, zatrzymaliśmy się w Chełmnie \- mieście zabytków i zakochanych. Był już wieczór, pogoda nie mogła się zdecydować czy chce padać, czy świecić więc mimo świetnego światła co chwilę coś spadało z nieba co powodowało, że mój biedny aparat dostawał drgawek ;) Zdjęć tylko kilka, zdecydowanie więcej chciałam zrobić, ale pogoda przeszkodziła. W zeszłym roku byłam pod wrażeniem [...]


  • Prześwity świadomości

    Najpierw zaskoczył mnie Sławek. Nie udawał zainteresowania, on był zainteresowany. Nie był zdziwiony, ani zakłopotany, był naturalny i po prostu chciał się dowiedzieć więcej. To ja w końcu byłam zakłopotana tym brakiem jego [...]


  • Myśl

    Muszę się poważnie nad sobą zastanowić...


  • Na Mazury!

    Dziś w południe zadzwonił do mnie Wituś i kazał do siebie przyjeżdżać za dwa tygodnie! On wraca do domu, a ja mam się jego włościami zająć przez kolejny tydzień. No niesamowite, przestałam wierzyć, że pamięta o swojej obietnicy! A tu taka niespodzianka na koniec wakacji. Cieszę się jak dziecko. W zeszłym roku te najukochańsze okolice Węgorzewa przejeździłam wzdłuż i wszerz pokazując [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco