Dziś beatyfikacja księdza Popiełuszki. Do nie dawna prawie nic nie wiedziałem o tym błogosławionym. Trzymałem sie na dystans od tej postaci. Może dlatego, że ciągle nie do końca rozumie sens męczeństwa, które czasem bardziej kojarzy mi sie z samobójstwem niż z aktem bezgranicznej miłości.  Może dlatego, że łączyłem  jego osobę  z tym co robi dziś ksiądz Jankowski, totalnie inną wizją Kościoła i Ojczyzny niż mam ja.

Po obejrzeniu filmu o ks. Jerzym myślę  jednak, że  te moje wyobrażenia  były fałszywe. Nie żyłem w tych trudnych czasach i nie wszystkie zachowania rozumie. Myślę jednak, że gdyby ks. Popiełuszko żył dziś w czasie wolności też byłby święty bo nosił w sobie pragnienie walki o wolność i prawdę. Wartości potrzebne w każdych czasach.

Podoba mi sie dialog  małego Jerzego z ojcem z początku filmu. Określa chyba całe jego życie.

Jerzy widząc śmierć uciekających partyzantów pyta ojca:

-Tamci co uciekali to bandyci

- Nie - odpowiada ojciec Jerzego

- Żołnierze

- Ani bandyci ani żołnierze lecz rycerze

- Oni wygrają

- Nie

- Przegrają

- Też nie