Nie wiem jak u was, ale u nas biało i zima :)

Dziś ze Stasiem  przy okazji zakupów zrobiliśmy sobie mały zimowy spacer. Nasz Rozbójnik poznaje co to śnieg i jak się z nim obchodzić. Troszkę się nim rzucamy, próbujemy coś ulepić. Jest wesoło :)

Jako mama wciaż nie moge się nadziwić jak Staś szybko się rozwija i jak bardzo robi sie komunikatywny. Nie mówi jeszcze zbyt wiele, ale stara się, da się już powoli zrozumieć niektóre słowa. Bez problemu można rozpoznać "mama", "tata", "ne" (czyli nie), "tu". Dziś rozpoznaliśmy "da mi", gdy widzi coś co chce by mu dać. Powiedził dziś też pierwszy raz "siusiu" gdy uciekł mi z nocnika za łóżko i tam się zsiusiał. Pokazał palcem i powiedział: "Siu.., siu-siu". To ogromny sukces!

Nie wspomnę, że jest mym pomocnikiem we wszystkich domowych zajęciach i już wszystko chce robić sam. Zawsze mówi mi gdzie co jest, jesli może to sam wyciąga, sam chce robić sobie kanapki, doprawiać zupę i inne potrawy, słodzić herbatkę, wszystko sam :) Po prostu co robie ja chce robić i on. A oto dowód, film o tym jak tłukł kotleta: Kotlet :)

Pozdrawiamy! Radosnej zimy!!!