Teraz więc tak mówi Pan Zastępów: "Rozważcie tylko, jak się wam wiedzie. Siejecie wiele, lecz plon macie lichy; przyjmujecie pokarm, lecz nie ma go do sytości; pijecie, lecz nie gasicie pragnienia; okrywacie się, lecz się nie rozgrzewacie; ten, kto pracuje, aby zarobić, pracuje odkładając do dziurawego mieszka".

 

Ale jeśli:

• sieję wiele i plon mam obfity

• jem i jestem nasycona

• piję i moje pragnienie jest ugaszone

• okrywam się i jest mi ciepło

• pracuję i mam wiele pieniędzy

 

nie znaczy to od razu, że Pan mi błogosławi.

 

Muszę się jeszcze przyjrzeć:

• owocom tego plonu – czy to owoce Ducha

• czym jest to, co spożywam i co mnie nasyca – czy to czasem nie obżarstwo

• co piję – czy to czasem nie upojenie i niemożność powiedzenia „nie”

• czy to nie iluzja, bo może „król jest nagi”

• czym są dla mnie pieniądze – czy służę Bogu, czy Mamonie