Łk 7,2-5
dodane 2011-09-12 20:12
Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył - mówili - kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę”. Jezus przeto wybrał się z nimi.
Jezusowi nie potrzeba mojego nadskakiwania, przypochlebiania się. Wystarczy Mu, że ktoś w moim imieniu prosi o cud.
Jedno jest potrzebne: moja wiara w moc Jezusa i czyjaś gorliwość w proszeniu.
Wtedy Bóg zmienia swoje plany.