Flp 2,6-8

dodane 20:26

Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.

 

To jest coś, czego nie rozumiem.

Bóg, Wszechmoc, Istota Niepojęta, Moc i Stwórca Wszechświata - od atomu po galaktyki - On stał się Człowiekiem.

Nie umiem pojąć tak wielkiego samo-ograniczenia. A na dodatek, będąc Bogiem i Człowiekiem, oddał swoją wolę w ręce Ojca - kolejne samo-ograniczenie.

I po co to wszystko? By umożliwić mi wieczne bycie ze sobą.

A ja mam problem z samo-ograniczeniem na dużo mniejszą skalę...

A przecież wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia...

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 29.03.2024