Kol 3,3
dodane 2011-09-07 12:14
Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
Problem w tym, że nie czuję się umarła. Nie przeżywam swojego tu istnienia jako czegoś, co jest mi obojętne, do czego mam dystans i wobec czego potrafię zachować pokój serca.
Stąd ciągle na nowo muszę zadawać śmierć temu, co jest przyziemne w moich członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem.
Stale na nowo muszę odrzucać gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę od ust moich.
I ciągle na nowo uczę się nie okłamywać i mówić prawdę - nawet, gdy nikt nie chce jej słuchać.