Nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.
Czy ja jestem duża czy mała? I od czego to zależy? Od siły mojej wiary?
Przecież moja wiara jest taka malutka, chwieje się pod naporem zdarzeń, okoliczności, ludzi i ich słów.
Czyli jestem mała.
Jak to dobrze; dzięki temu czuję się bezpiecznie, bo Ojcu zależy na mnie. On nie chce, bym zginęła. On chce, bym żyła.
Dobrze jest byc małym, niepozornym, nicnieznaczącym człowiekiem.