Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». 

 

 Tego się nie da zrozumieć na "sucho". Trzeba iść i- czasem bardzo nieudolnie - próbować być miłosiernym wobec drugiego człowieka. Dopiero w działaniu, nawet ułomnym, przychodzi zrozumienie.

Zadziwiające, jak często bycie miłosiernym łączy się z tym, że muszę coś ofiarować.

Miłosierdzie jest nierozłącznie związane z ofiarą, ale akcent w tym połączeniu został przez Jezusa położony gdzie indziej.

Jak zawsze - chodzi o Ducha, nie o Literę.