Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi.

Trzeźwość to dostrzeganie wszystkiego prawdziwie, bez zniekształceń. Czasem zniekształcenie rzeczywistości rodzi się nie pod wpływem jakiejś używki, ale i pod wpływem zmęczenia, braku snu.

Sen jest potrzebny, jest konieczny dla trzeźwego patrzenia na siebie i drugiego człowieka. Ten sen ma być jednak "inny" - sen ma też być czuwaniem.

Kolejny paradoks Bożego Słowa.

Czuwanie podczas snu. Ileż to razy sen wskazuje niewłaściwość postępowania na jawie. Ileż razy podczas snu przeżywa się zwielokrotnione negatywne uczucia wobec bliźniego. Jeśli nie odwrócę się od takiego snu, ale otwarcie zmierzę się z tym, co mi niesie, wówczas czuwam.