Uncategorized
Mt 19,6b
dodane 2009-08-21 10:30
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.
Miłość. Jedno słowo, a tyle znaczeń - każdy przypisuje mu swoje znaczenia, wkłada w nie swoje oczekiwania, po prostu – rozumie je po swojemu.
Jak Ty, Boże, rozumiesz to słowo?
Wg 1 Kor 13,4-8a:
Być cierpliwym wobec Ciebie, zwłaszcza gdy milczysz,
być łaskawym,
nie być zazdrosnym o Ciebie,
nie szukać poklasku dla darów, otrzymanych od Ciebie,
nie unosić się pychą, gdy błogosławisz moje życie;
nie dopuszczać się bezwstydu, ale też nie nienawidzić swojego ciała, bo przecież to Twój dar,
nie szukać swego w tym, co od Ciebie dostaję,
nie unosić się gniewem, gdy sprawiasz, że sypią się moje plany i i rozsypują w pył marzenia,
nie pamiętać złego, ale zawsze rozważać Twoje dzieła;
nie cieszyć się z niesprawiedliwości, lecz współweselić się z prawdą, nawet gdy trudno towarzyszyć bliźniemu i bezradnie patrzeć, jak cierpi na „własne” życzenie.
Wszystko znosić z Twojej ręki,
wszystkiemu wierzyć, co głosi Duch Święty we wspólnocie Kościoła,
we wszystkim pokładać nadzieję, a czasem choćby cień nadziei,
wszystko przetrzymać, zwłaszcza krzyż – bo przecież jesteś tuż obok.
Nigdy nie ustawać w poszukiwaniu Ciebie, Twojej woli, Twoich ścieżek – które zawsze prowadzą do bliźniego.
Kochać Ciebie całym sercem, całą duszą i całym umysłem – i z radością podziwiać, jak jednocześnie powstaje w moim sercu, duszy i umyśle coraz więcej miejsca dla drugiego człowieka...