Uncategorized
Iz 53,4
dodane 2009-06-27 08:33
On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby.
To wszystko, co jest moją słabością, grzechem, niewiernością, bólem, pęknięciem, skazą – to wszystko jest Jego. On to zabrał i przeżył – podczas krzyżowej Męki. Zabrał ludziom słabości, wziął choroby – i zaniósł Ojcu.
Tylko On mógł to udźwignąć.
Ja nie umiem nieść własnych słabości, a co dopiero słabości innych, nawet najbardziej ukochanych.
Ale ani ja, ani żaden człowiek nie jest w swoim bólu i cierpieniu sam – właśnie dzięki temu, że Bogu zechciało się stać Człowiekiem i doświadczyć tego wszystkiego, czego doświadczają ludzie.
Nie zrozumiem tego, przerasta to moje zdolności pojmowania, ale ta świadomość, wiara w takiego ludzkiego Boga bardzo pomaga mi zdystansować się do wielu braków we mnie i tych, które doświadczam ze strony innych ludzi.
Zmienia moją perspektywę patrzenia i odczuwania.