Uncategorized
Łk 19,45-48
dodane 2008-11-21 22:49
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: «Mój dom będzie domem modlitwy», a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
A co tak naprawdę jest we mnie, gdy Jezus ze mnie wyrzuca brud, nieczystość, sprzedajność, wyrachowanie, siedem grzechów głównych i liczne pochodne? Nie jest to przyjemne, być chłostanym, wypędzanym. Nie jest miło widzieć, jak znika mój „majątek”, jak rozsypywane w piach i pył są moje „dobra”. Pewnie jest we mnie pełno złości na Niego.
Może wtedy we mnie pojawia się myśl, by zabić Jezusa, a przynajmniej odciąć się od Niego, wyrzucić Go z mojego życia?
I stoję wtedy na rozdrożu: albo się kiedyś na to odważę i ukrzyżuję Jezusa, albo ukrzyżuję siebie.