Uncategorized

Łk 21,36

dodane 21:54

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

 

To modlitwa uzdalnia mnie do tego, by być bliżej Boga. Dlatego powinna ona łączyć się ze wszystkim, co robię: najmniejszą, najnudniejszą pracą domową i zawodową, najtrudniejszą rozmową, największym ciężarem, który niosę, najszczęśliwszym i najbardziej niechcianym spotkaniem z człowiekiem.

Modlitwa, czyli uparte, wytrwałe kierowanie moich myśli i pragnień ku Bogu, a nie ciągłe spoglądanie na siebie, na innych, na ciężary, na zadania, na prace do wykonania. One będą, nie znikną, ale dzięki temu, że ja oderwę od nich wzrok, zyskam lepszą perspektywę, prawdziwsze spojrzenie, właściwszą miarę ich wagi.

Modlitwa, czyli nieustanne uczenie się miłości. Trudno jest kochać człowieka, trudno jest kochać Boga. We właściwym przeżywaniu ludzkiej miłości nieodzowna jest rozmowa, wzajemne poznawanie się. To odblask tego, do czego człowiek jest stworzony – każdy człowiek – do poznawania Boga, rozmawiania z Nim.

Aż przyjdzie czas, gdy słowa będą zbędne, a najważniejsza będzie obecność.

Ile mam czasu w ciągu dnia dla Niego? Pół godziny? Godzinę? 10 minut? I dlaczego tylko tyle?

Ile mam czasu dla swoich przyjemności? Ile czasu tracę na niepotrzebnej lekturze, na zbędnym przeglądaniu programów telewizyjnych, stron internetowych, na jałowych rozmowach, na zbędnych przemyśleniach w kółko o własnej niepotrzebności?

Dlaczego marnotrawię czas mimo świadomości, że mam czuwać, że mam modlić się?

Dlaczego nie chcę nieustannie rozmawiać z Bogiem? Dlaczego wiecznie mówię tylko do siebie?

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 15.05.2024