Uncategorized

Hi 3,20-23

dodane 12:03

 Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu, co śmierci czekają na próżno, szukają jej bardziej niż skarbu w roli; cieszą się, skaczą z radości, weselą się, że doszli do grobu. Człowiek swej drogi jest nieświadomy, Bóg sam ją przed nim zamyka.

Tak, człowiek jest nieświadomy swojej drogi. Nie wie, po co jego cierpienie, po co męka. Życie w takiej nieświadomości jest męczące. Życie bez prostych i jasnych odpowiedzi wyczerpuje. Gdy człowiek widzi sens i cel swojego życia, to nawet, gdy musi dużo cierpieć, dużo pracować i ponosić rozmaite trudy, nie ma nic przeciwko temu. Całe cierpienie i trudy wynagradza mu świadomość celu, zrozumienie sensu własnej pracy, często ponad siły.

Bez tego zrozumienia człowiek się załamuje, upada, tarci ochotę do ponoszenia dalszych ciężarów – i wtedy łatwo daje posłuch rozmaitym „cudotwórcom”, oferującym życie lekkie i przyjemne, wyjaśniającym wszystko i zawsze.

Ale to nie jest Boża droga – to nie człowiek ma objaśnić mi moje życie, pokazać jego sens. Tylko Bóg może mi otworzyć oczy i uszy. Tylko On naprawdę może sprawić, że pojmę, zrozumiem, zaakceptuję.

Im łatwiejsze recepty, tym mniej Boże.

Ale żeby Bóg mi odpowiedział, muszę do Niego wołać. Z tym, że trzeba pamiętać, że zanim Hiob zaczął się spierać z Bogiem, najpierw siedział na gnoju i milczał. Bez tego milczenia człowiek nie będzie wiedział, o co Boga pytać i co jest najważniejsze w rozmowie z Nim.

Bóg nie odpowiada człowiekowi często dlatego, że człowiek zadaje niewłaściwe pytania.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024