Uncategorized
Łk 4,42-43
dodane 2008-09-03 19:54
Z nastaniem dnia [Jezus] wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany».
Nie mogę Ciebie mieć tylko dla siebie.
Ty jesteś dla wszystkich.
I może właśnie wtedy, gdy dokucza mi uczucie samotności, gdy dręczy mnie brak Twojej Obecności, bliskości, Ty jesteś z moją mamą, bratem, siostrą, koleżanką z klasy, z kolegą z pracy, z moim przyjacielem lub z moim wrogiem. Kładziesz na nich swoje ręce, przytulasz do swego Serca, szepczesz im słowa otuchy, pocieszenia.
Ktoś musi to robić, skoro ja to zaniedbuję, ciągle skupiając się na sobie i swoich problemach.
Wyręczasz mnie.
A ja najlepiej, jak zamilknę i będę „nieruchomo” czekać na krzyżu, aż przyjdziesz i do mnie.
Bo zawsze przychodzisz.