Uncategorized

Mt 16,24

dodane 08:31

 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.”

Jezus mówił to w czasie, kiedy nie wiedział, jak będzie zachowywał się, gdy będzie niósł krzyż. Ten realny, drewniany; ale i ten krzyż odrzucenia, wzgardy, biczowania, oplucia, rozłączenia z Ojcem. Jednak mógł mieć pewność co do siebie, bo widział, jak znosi krzyż w kolejnych upływających dniach: zatwardziałość serca Żydów, wędrówkę po Palestynie w upale i głodzie, niepojętość uczniów, ciężar cierpienia, jakim obarczali Go chorzy.

Ja teraz też nie wiem, co zrobię, jak się zachowam, gdyby mój krzyż stał się dużo cięższy: utrata pracy, śmierć najbliższej osoby, własna poważna choroba.

Wiem jednak, że trudno mi idzie naśladowanie Jezusa teraz, gdy krzyż zwiększa swój ciężar odrobinkę: kłótnia w domu, niesłuszne zarzuty w pracy, przejściowy brak pieniędzy, choroba nie w czas, spóźniony autobus.

Nie umiem, tak jak Jezus, przeżywać swojego życia w zaufaniu wobec Ojca – że jestem w Jego ręku, że On czuwa i jest obecny obok mnie w każdej chwili, zwłaszcza w tej trudniejszej.

Jedyna rada, to nieustannie wpatrywać się w życie Jezusa, Jego postawę wobec wielu spraw – i uczyć się postępować jak On zwłaszcza wtedy, gdy oznaczać to będzie działanie i myślenie wbrew dotychczasowemu mojemu działaniu i myśleniu.

Zaprzeć się siebie, to zaprzeczyć temu, że ma jakąkolwiek wartość moje postępowanie: nasycone egoizmem, urażoną ambicją i próżnością, lenistwem, nieczystymi myślami, słowami i czynami. Zaprzeć się siebie, to dostrzegać wartość w uśmiechu, życzliwości, uprzejmości, gościnności, bezinteresownej pracy dla innych.

Im więcej w moim życiu będzie Jego osoby, tym mniej mojej. Wtedy w prawdziwie trudnych sytuacjach to nie ja będę działać, a On.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024