Uncategorized

Jr 18,1-6

dodane 07:59

 Słowo, które Pan oznajmił Jeremiaszowi: „Wstań i zejdź do domu garncarza; tam usłyszysz moje słowa”.

Zstąpiłem do domu garncarza, on zaś pracował właśnie przy kole. Jeżeli naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się zdarza z gliną w ręku garncarza, wyrabiał z niego inne naczynie, jak tylko podobało się garncarzowi.

Wtedy Pan skierował do mnie następujące słowo: „Czy nie mogę postąpić z wami, domu Izraela, jak ten garncarz? - rzekł Pan. Oto bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy, domu Izraela, w moim ręku”.

Tylko że garncarz nie liczy się z uczuciami gliny. Robi z nią, co chce, w ogóle na nią nie zważając. Glina jest tylko środkiem do osiągnięcia celu, np. do uzyskania jak największej ilości pieniędzy za swój wyrób.

Może stąd biorą się oskarżenia wobec Boga, że też nie zważa na człowieka i robi z nim, co zechce? Może stąd bierze się lęk przed Bogiem, bo wydaje się, że On bezlitośnie formuje i nadaje kształt naszemu życiu, kształt przez siebie pożądany i wymarzony?

Tak jak wszystko i ten człowiek, będący garncarzem, tylko nieudolnie oddaje to, jakim Garncarzem jest Bóg. No bo jaki człowiek będzie w stanie sprawić, by glina z nim współdziałała? Czy w ogóle jakiemuś garncarzowi przemknęłoby to przez myśl i było przez niego oczekiwane? Czy garncarz kocha tworzywo, nad którym pracuje? Czy pracuje dlatego, że kocha?

A Bóg tego właśnie pragnie – uformować nas w taki sposób, byśmy stali się prawdziwymi ludźmi, a jednocześnie chce, byśmy Mu w tym pomogli, współdziałając w tym dziele przekształcania. I tę ustawiczną pracę podejmuje z miłości do człowieka.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 28.04.2024