Uncategorized
Mt 11,29ab
dodane 2008-07-19 10:07
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem.
Uczyć się cichości i pokory serca.
Nie narzekać na los, nie szukać winnych, ale cicho robić małe i drobne prace, stale te same. Nic nie znaczące w oczach świata, ale niezbędne dla dziecka, męża, żony, ojca, matki, dziadka, babci, sąsiada, koleżanki z pracy.
Pokornie przyjąć, że jest się nikim – niczego nie ma się od siebie, ale wszystko otrzymało się za darmo, z Miłości. Wszystko: wygląd, posturę, rozum, emocje, inteligencję, talenty do śpiewu i malowania. Czasem to, co mam, zniszczone zostało przez innych, czasem i ja przykładam ręki do tego, by to zniszczyć. Ale to wszystko nie zmieni faktu, że nic nie zawdzięczam sobie – wszystko jest darem.
Pokornie przyjąć, że skoro mam „tylko” to, co mam, to znaczy, że z większym darem byłby kłopot w moim życiu. Nie zazdrościć drugiemu jego życia, bo tak naprawdę zazdrości się krzyża, a czyjś krzyż mnie mógłby zabić.
Pokornie przyjąć, że to „tylko” jest czasem „aż” – dla innego człowieka.
Ciche serce – nie szukające poklasku u innych, żyjące po to, by pełnić Jego wolę, czasem bardzo trudną do zrozumienia i do przyjęcia.
Ale im bardziej człowiek ucisza swoje serce, im bardziej człowiek pokornieje, tym więcej w jego duszy miejsca dla Boga i Jego mocy, Jego siły, Jego postrzegania każdego stworzenia.
Pokora i cichość to cel dążenia każdej duszy.