Uncategorized
Mt 11,28
dodane 2008-07-17 09:05
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.
Przychodzimy do Ciebie. Nawet bardzo chętnie przybiegamy, gdy nam ciężko i źle. Przynosimy Ci nasze rozpacze, cierpienia, smutki, troski i kłopoty – ale nie zostawiamy ich, nie. Bierzemy je ze sobą z powrotem. Tak przyzwyczailiśmy się do brzemienia na plecach, że nie umiemy poruszać się bez niego. Brakuje nam go. Wyprostowane plecy bolą – mięśnie przyzwyczaiły się już do jednej pozycji i nagła zmiana powoduje, że bolą jeszcze bardziej. Więc unikając bólu, nowego, innego, nakładamy sobie znowu to brzemię, z którym przyszliśmy, choć będzie się nam szło dużo ciężej i trudniej. Ale to jest to, co znamy.
Dziękuję za Twą mądrą pedagogię – za zabieranie z mojego brzemienia po troszeczku tego, co mnie przygniata. Wiesz, że nie udźwignę ciężaru lekkości i wolności. Jeszcze nie...