A najlepsza definicja modlitwy, jaką ja znam, to jest definicja niemieckiego teologa Guardiniego. Po niemiecku to jest das Mit-Gott-Sein – bycie z Bogiem.
6.04.2009r o godzinie 3:32 w nocy miejscowość L'Aquilla nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 6,3 w skali Richtera.
Ludzie, którzy do tej pory byli sobie obcy poprzez dary Ducha Świętego – miłość, dobroć, uprzejmość, łagodność wyrozumiałość – stają się zdolni do zbudowania wspólnoty i podjęcia wspólnego życia modlitwy i pracy.
Pewna osoba po wielu trudnych i bolesnych poszukiwaniach tego, kim naprawdę jest, tak wyraziła swoje najważniejsze odkrycie:
Na to pytanie starał sią dzisiaj odpowiedzieć Franciszek w homilii podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Oparł ją na fragmencie Ewangelii, który mówi o dialogu Jezusa z uczniami na temat miłości braterskiej.
"Kiedy Pan Bóg powierza nam jakąś misję, zawsze wprowadza nas na jakąś drogę, drogę oczyszczenia, rozeznania, posłuszeństwa, modlitwy” – powiedział Papież [...]
Nigdy za wiele, by zrozumieć, co stanowi przeszkodę w drodze do Pana:
Kiedy w czwartek wyjeżdżaliśmy na pielgrzymkę, pogoda dopisywała. Znaczy to tylko tyle, że nie było gorąco, nie było bardzo słonecznie i że deszcz mocno nie padał. To najlepsza pogoda do podróżowania.
Jezus wprawdzie mówi: "Nie sądźcie", ale zanim człowiek do tego dojdzie, wyda nie raz, nie dwa sąd w jakiejś sprawie.