Dzień wcześniej, podczas zwiedzania Rzymu, jechaliśmy autobusem na Lateran. W autobusie przewodniczka opowiadała nam trochę o mijanych zabytkach. Obiecała wtedy, że na drugi dzień, po Mszy beatyfikacyjnej, jeszcze nas po Rzymie oprowadzi. Kiedy jednak chciała swoją obietnicę spełnić, napotkała opór pielgrzymów. Wszyscy byli zmęczeni, marzyli tylko o powrocie do hotelu i o odpoczynku.