Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska (Rz 5:20).
Dwa pytania odnośnie Medjugorje: pierwsze - czy po nadejściu zapowiadanych kar ludzie będą Boga kochać czy się Go bać? Drugie - czy na strachu można coś zbudować w sytuacji, gdy natura ludzka pozostanie nadal zraniona grzechem pierworodnym, a więc nadal będzie miejsce do działania piekła?