Ateizm.
dodane 2017-09-03 05:01
W co grają Francuzi?
Już nawet Francuzi nie wierzą w ateistyczne, laickie państwo odkąd ich służby specjalne zaczęły praktykować czary i magię. Owszem oprócz psychologicznej sztuki manipulowania drugim człowiekiem i uzależniania go od siebie jest cała sztuka uzyskiwania nadnaturalnych mocy otrzymywanych prosto z piekła. I to czynią nie tylko Francuzi, ale służby specjalne na całym świecie, w tym i polskie. Pamiętam jak jakiś czas czytałem, że na początku lat 90-tych oficerowie GRU wchodzili w przestrzeń astralną, żeby wykryć ewentualny zamach na prezydenta Rosji. Zatem laickość państwa służy jako taran do walki z religią katolicką, aby na jej gruzach wprowadzić system satanistyczny. Podobny cel ma propagowanie pornografii wśród młodzieży. Ma ona nie tylko zdemoralizować ludzi, ale przede wszystkim doprowadzić do powszechnej masturbacji i współżycia przedmałżeńskiego wśród młodych a w konsekwencji do odrzucenia Boga jako stojącego w konflikcie z tymi wyolbrzymionymi przez pornografię potrzebami. Nawet jak ludzie wrócą do Boga to ich wiara będzie powierzchowna, na poziomie dziecka, emocjonalna, płytka, podatna na manipulacje. I manipulatorzy społeczni z mediów dbają o to, aby do rozwoju wiary nie doszło, aby nie doszło do głębokiej relacji/więzi człowieka z Bogiem. Stąd propaguje się homoseksualizm, aby jak najbardziej oddalić człowieka od zdrowej relacji mężczyzny i kobiety. Może również chodzić o takie zdemoralizowanie własnych społeczeństw, żeby islam był dla nich wybawieniem, ale moim zdaniem jest to raczej skutek uboczny niż zamierzony. Skrzywienie moralne człowieka przez seks prowadzi do alkoholizmu, gdyż człowiek, któremu podstępnie odebrano Boga traci sens życia i ucieka się do używek, stąd następuje powolny rozkład społeczeństw zachodu. Myślę, że taki sposób życia jest rezultatem francuskiej próby pogodzenia satanizmu i demokracji. I stworzył się taki system, że każde zboczenie powinno być tolerowane w imię wolności, która stawiana jest ponad Bogiem i prawdą, który jest samą prawdą. Gdy byłem w UK to widząc moją nadprzyrodzoną zdolność do ciężkiej pracy Brytyjczycy mówili mi ,,pocośmy się oddawali szatanowi, skoro Katolicy mają to samo". ,,Ciężka praca" nie jest jeszcze powszechna w Kościele, ale może się stać, gdy rozpowszechni się droga stu kroków, na którą przez przypadek trafiłem i która dopiero po pewnej refleksji została opracowana. Piekło nie ma innego wyjścia jak tylko rozpętać wojnę światową, w której zagładzie ulegliby wszyscy ludzie, w przeciwnym razie droga stu kroków może doprowadzić do wyproszenia łaski zbawienia wszystkim ludziom, a tym samym pozbawić piekła sensu działania przez ostatnie 2,5 mln lat (tyle lat około liczy sobie ludzkość, według dzisiejszego stanu wiedzy).
Zatem ateizm, który miał być przygotowaniem dla światowego satanizmu stał się przygotowaniem dla islamu. Niemniej jednak jako, że islam nie korzysta z łask sakramentalnych, a z łask paschalnych tylko w drobnym stopniu, więc może być pożarty przez satanizm, gdyż piekło jest silniejsze niż ludzkość. Zatem ponieważ jest opętanych ponad 3/4 ludzkości, więc klęska islamu po klęsce masowego Katolicyzmu jest też przesądzona. Nastąpi trochę później, jeśli Bóg do tego dopuści, gdyż piekło zapewne chce, aby kult szatana był publiczny a nie dokonywany w ukryciu. Pierwsze kroki w Stanach Zjednoczonych już zostały poczynione, za taki publiczny kult Haiti nawiedziło olbrzymie trzęsienie ziemi w 2010 roku. Zatem nie jest tak, że niebu jest obojętne co się dzieje na ziemi. Bóg widząc, że sytuacja zmierza ku wyrugowaniu Go z życia publicznego zaplanował wielkie oczyszczenie świata albo przez ogień z nieba (objawienie z Akita) albo przez inne kataklizmy (Fatima, Medjugorje). Zatem można śmiało mówić Francuzom, żeby się nie wygłupiali z laickim państwem, gdyż każdy byt, który jest oderwany od Boga dryfuje w kierunku piekła i skazany jest w efekcie na zagładę. Zatem jedyne dobre jest katolickie państwo wyznaniowe, jednak tolerujące inne wyznania jako wyzwanie misyjne dla Kościoła a nie niszczące innych wyznawców, oczywiście poza satanistami, wobec których powinno być wrogie jednak nie zabijające satanistów o ile ci nie składają ofiar z ludzi. O nawrócenie satanistów Kościół się powinien specjalnie modlić, aby Bóg przemienił ich serca.