S.B. Rozalia Celakówna

dodane 11:00

Czy bluźnierstwo powinno być spenalizowane?

Jest taka krakowska służebnica Boża Rozalia Celakówna, która zmarła 13.09.1944 r. Miała ona widzenia Jezusa Chrystusa, w których Jezus objawił jej, że do tego, aby jakieś państwo przetrwało nadchodzące kary na ludzkość za jej grzechy potrzeba, aby intronizować Chrystusa na Króla danego państwa. W 1938 roku prymas August Hlond wyznaczył specjalną komisję, która orzekła o zgodności jej objawień z doktryną katolicką. I tu zaczynają się schody. Bo w intronizacji powinny wziąść udział władze państwa, z prezydentem, premierem na czele. Mało tego rodzi się pytanie jakie skutki rodzi intronizacja dla systemu państwowego państwa, które taki akt podjęło? W zamyśle Boga, jak czyta się zapiski s.b. Rozalii Celak, nie ma to być jednorazowy akt, który niczego nie zmienia, ale ma to być początek procesu, który prowadzi do głębokiej przemiany duchowej społeczeństwa i państwa. Studiując zapiski s.b. Rozalii Celakówny ma się wrażenie, że trzeba zmienić cały system prawny państwa, aby uczynić zadość dziełu intronizacji. I nie jest to tylko moje wrażenie. Episkopat Polski powołał specjalną komisję do badania skutków społecznych Intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Jednym z takich skutków będzie uznanie Chrystusa jako głowy państwa. Czyli prezydent byłby de facto drugą osobą w państwie. Ale to też mało. Nie wystarczy bowiem wprowadzić do prawa zapisów o katolickim charakterze państwa, zakazać aborcji, rozwodów, spenalizować bluźnierstwo Bogu, dopuścić osoby duchowne do urzędów państwowych, wyróżnić członków Kościoła Katolickiego spośród innych grup społecznych jako mających specjalne prawa i przywileje, np. zajmowania stanowisk publicznych i pracy w mediach. Moim zdaniem, aby uczynić zadość Intronizacji Chrystusa na Króla Polski należy cały system prawny państwa oprzeć na przykazaniach miłości Boga i bliźniego, podobnie jak to jest uczynione w Kodeksie Prawa Kanonicznego. Skutkiem takiego postawienia sprawy będzie to, że prawo siłą Ducha Świętego będzie pomagać do jego wypełniania, a nie jak jest teraz, każdy czerpie siły z samego siebie do wypełniania prawa. Zatem prawo będzie wspierać naturę człowieka. Czyli cały ustrój państwa powinien mieć charakter katolicki, a zachowania społeczne rządzących i społeczeństwa powinny zbliżać się do tych, które są opisane w ,,Państwie Bożym" św. Augustyna. Był to ideał średniowiecznego państwa. Czy mamy zatem cofnąć się do średniowiecza? Nie. Od tego czasu nauki prawne poczyniły olbrzymie postępy i można ten dorobek wykorzystać zwłaszcza w przypadku praw kobiet i mniejszości. Do ustalenia przez teologów byłoby czy przyzwolenie na pełnienie funkcji publicznych i społecznych przez np. osoby homoseksualne pobudza Boga do gniewu i ściąga na państwo zasłużoną karę, w związku z czym powinno się tego typu osoby wykluczyć z pełnienia funkcji publicznych. Są to konsekwencje wiary w Boga i wiary w Kościół, i wiary Kościołowi. Teraz realizacja takich postulatów jest niemożliwa ze względu na olbrzymi opór liberalnych środowisk politycznych, które głoszą całkowitą swobodę obyczajową i brak związku między moralnością, np. seksualną a pełnieniem funkcji publicznych. Nie tak będzie, gdy na ziemię spadną zapowiadane kary w Medjugorje, w Fatimie, przez S.B Bożą Rozalię Celak, w Akicie w Japonii. Wtedy gniew Boży będzie czymś realnym, a zagłada państw, które nie intronizowały Chrystusa na swojego Króla będzie najlepszym świadectwem tego jak po tysiącu czy też paru tysiącach lat bogatej historii dane państwo odchodzi w historyczny niebyt. Można się domyślać, że państwa muzułmańskie, Izrael, Chiny, Indie, Japonia znikną z powierzchni ziemi. W każdym razie po ludzku jest to niemożliwe, aby państwa dalekie od chrześcijaństwa, od katolicyzmu dokonały wymaganej intronizacji. Mogą się nie ugiąć podobnie jak faraon egipski nie ugiął się przed plagami. Trwał w uporze do końca. Dlatego też dopiero realny gniew Boży może uczynić ważnym powyższe rozważania. Może wskutek nadchodzących kar, które będą być może stopniowane, jakieś państwa się ugną i nawrócą, i intronizują Chrystusa na swojego Króla. W wizjach s.b. Rozalii Celakówny można wyczytać, że np. Niemcy i Rosja nie dostąpią tej łaski, że są skazane na wieczną zagładę, że po nadchodzących karach już się nie odrodzą, natomiast Polska w końcu intronizuje Chrystusa na swojego Króla. Pytanie jest otwarte czy są to przestrogi czy też nieuchronne fakty, które kiedyś, być może już w niedalekiej przyszłości, się ziszczą.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane