Nie wierzyłem, aby to
dodane 2016-02-02 19:05
Cierpienia nie rozumiemy, ale kiedyś usłyszałam, że aniołowie zazdroszcza nam jednego: tego własnie, ze możemy cierpieć w imię Chrystusa (Urszula Jeromin, lat 16, na krótko przed smiercią).
1
Z ciekawością zaglądam do organu „Związku Wojujących Bezbożników” w komunistycznej bolszewickiej, pisma o nazwie „Bezbożnik”.
„W grudniu 1927 roku „Bezbożnik” w artykule pod znamiennym tytułem „Boże narodzenie a obrona Związku Sowieckiego” przekonywał nawet swoich czytelników, że świętowanie narodzin Zbawiciela w Betlejem stanowi „zagrożenie dla sowieckiej obronności”…” (Miłujcie Się 2/2014).
Okazuje się, że ateiści mieli rację, po sowieckich i innych bezbożnikach pozostał jedynie smród historii, a świętowanie Narodzin Zbawiciela jest jak duchowa bomba dla większości nieludzkich tyranii.
2
Dzisiaj tamtejsi komsomolcy i „pionierzy” mają takie publikacje jak „Nie” obrzydliwca urbana, „Gazeta Wyborcza” komsomolca Michnika i platformy internetowe jak racjonalista.pl.
3.
Teofila pisze na forum Frondy w jednym ze swoich fajnych wątków w odpowiedzi na głupawe próby relatywizacji zła w człowieku pozbawiającego go nieba i prymitwną psychologizację spojrzenia na człowieka. Pszchologizacja ta każe zamykac oczy na zło i doszukiwać się w takim człowieku dobra POMIMO tego, że tkwi z własnej woli z wielką zaciętością w bagnie zła i bynajmniej nie pragnie dobra (lub redefiniuje zło jako dobro). Innymi słowy, nie ważne, że facet chodzi i zabija, ważne, że ma delikatną duszę. A zabija, bo przecież kościół go zranił (tutaj następuje aplauz przytępawych trolli i ich dobroludzkich "mateczek").
A zatem Teofila pisze durnym trollom używając ich zapyziałej logiki, ze podziwia:
„Adolfa Hitlera - za niezłomną wierność sobie i swoim ideałom,
Rudolfa Hoessa - za miłość dla rodziny i muzyki klasycznej,
Przywódców północnokoreańskich - za stworzenie super sprawnego aparatu państwowego i skuteczne nim zarządzanie, pomimo przeszkód i sankcji nakładanych przez "Zachód",
Aborcjonistów i eutanazistów - za sumienne wykonywanie swoich obowiązków zawodowych,
Alimenciarzy płacących alimenty - bo przecież mogliby nie płacić.”
Dusza typowego ateisty, zapiekła w dzisiejszych wypierdkach ideologii leninowsko-marksistowskiej jak genderyzm, homozboczenia itp.