Zerkam do modlitewnika Starszej Pani, która jest moją sąsiadką w kościelnej ławce.

Jest to bardzo zniszczony modlitewnik. Kartki ma luźne, cienkie, na brzegach czarne (już prawie nie widać druku). Te bardziej używane są wystrzępione.

Pomiędzy kartkami tkwią obrazki. Kiedyś widziałam Jana Pawła II-giego, a dzisiaj po raz pierwszy uśmiechnął się spomiędzy kartek papież Franciszek :)

 

Ile to lat wytrwałej modlitwy potrzeba, żeby zasłużyć na tak zniszczony modlitewnik!

 

Wracam do domu. Sięgam po moje Pismo Święte. Tasiemki-zakładki już się wystrzępiły ;-) I karteczki modlitewne też się wysypują. …Zależy jaką długość życia Pan mi wyznaczył. Może mam szansę na dosłużenie się takiego modlitewnika jak Starsza Pani?

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. The Ewan/flickr.com