Zimowy bukiet
dodane 2020-06-04 17:35
Baha Kos
ja sucholistna jak nieśmiertelnik
plotę trawy letnie
wyjmowane ziemi zielono
na też czas siwy od chłodu
na ten bukiet wieniec
na głowę ciężką i ciemną
/ dzień krótszy od najdłuższego
o osiem godzin i dwadzieścia dwie minuty /
dzieciecosc słońca rozbawia
uśmiecha mi się
uśmiecha się
ponura straż
na przedpolu rozpaczy
puszczają wodze
i kto- pytam
i gdzie
wiedzie te karawanę smutnych kości
konne wiatry
roznieccie włosy
nich się rozlega trzask
w opuchlym kręgosłupie
nie może być gorzej
więc daj się objąć
powitać
który jesteś
wiecznie niewidoczny
poki jeszcze nie za późno
ogien rozwiąże języki
słowo się da
będzie ciepło
będzie jasno
nie może być lepiej
nie może być gorzej