Mieć rozum

dodane 12:41

I go używać

Sąsiad zamknął mnie w śmietniku. Choć witałam się z nim więc mógł mnie zauważyć. No problem, bo śmietnik otwiera się z obu stron, ale razem z drugim sąsiadem który zaraz nadszedł i mnie uwolnił parskamy z irytacji. " No, on już jest taki emeryt" próbuje tłumaczyć drugi sąsiad. A ja to co? Dwudziestolatka?! Nie palnełam tego glosno, ale to prawda, jestem już dawno dorosła i zabieram ze sobą rozum jak wychodzę z domu! 

W tramwaju jedzie mocno niechlujny bezdomny. No trudno, jedziemy. Pasażer budzi się w pewnej chwili i pyta czy gdzieś tam dojedzie. Pozostali wzruszają ramionami. Wreszcie jedna osoba ocenia stan pytającego i tłumaczy. " Tu musi pan wysiąść.  Tam za rogiem są autobusy, tam pan się dalej dopyta". Jasno i prosto. Pasażer pojął i ładnie podziękował. 

Przychodzę do wspólnoty. Stół na środku pokoju, wszyscy zgromadzeni we wnęce z wyraźnym zakłopotaniem. - Kanapę dostaliśmy! No kanapa piękna, nowiutka, niezniszczalna. - Ale że też oni / chłopaki/ nie usiedli na niej jak po nią pojechali!  Próbuje usiąść. No tak. Kanapa nie jest leniwcem, tylko zmusza do bardzo prostego siedzenia. Owszem, niektórzy nie lubią zapadać się w kanape, ale tu od prostego siedzenia są krzesła. Kanapa miała być leniwcem. Ale oni nie usiedli zanim ją wzięli! 

Kategorie

Mieć rozum

dodane 12:41

I go używać

Sąsiad zamknął mnie w śmietniku. Choć witałam się z nim więc mógł mnie zauważyć. No problem, bo śmietnik otwiera się z obu stron, ale razem z drugim sąsiadem który zaraz nadszedł i mnie uwolnił parskamy z irytacji. " No, on już jest taki emeryt" próbuje tłumaczyć drugi sąsiad. A ja to co? Dwudziestolatka?! Nie palnełam tego glosno, ale to prawda, jestem już dawno dorosła i zabieram ze sobą rozum jak wychodzę z domu! 

W tramwaju jedzie mocno niechlujny bezdomny. No trudno, jedziemy. Pasażer budzi się w pewnej chwili i pyta czy gdzieś tam dojedzie. Pozostali wzruszają ramionami. Wreszcie jedna osoba ocenia stan pytającego i tłumaczy. " Tu musi pan wysiąść.  Tam za rogiem są autobusy, tam pan się dalej dopyta". Jasno i prosto. Pasażer pojął i ładnie podziękował. 

Przychodzę do wspólnoty. Stół na środku pokoju, wszyscy zgromadzeni we wnęce z wyraźnym zakłopotaniem. - Kanapę dostaliśmy! No kanapa piękna, nowiutka, niezniszczalna. - Ale że też oni / chłopaki/ nie usiedli na niej jak po nią pojechali!  Próbuje usiąść. No tak. Kanapa nie jest leniwcem, tylko zmusza do bardzo prostego siedzenia. Owszem, niektórzy nie lubią zapadać się w kanape, ale tu od prostego siedzenia są krzesła. Kanapa miała być leniwcem. Ale oni nie usiedli zanim ją wzięli!