Wiersze

Ballada o dwojgu takich co osiągnęli szczęście

dodane 21:08

Drewniana kapliczka, przydrożny krzyż,

Pod lasem, jakich wiele,

Tam spotykali się co dzień, gdyż

To byli przyjaciele

 

Ona wesoła, on za to nie

Malkontent, jakich mało

Lecz zawsze chętnie słuchał jej

Gdyż mądrze dziewczę gadało

 

O ptakach o drzewach i pasikonikach

 skaczących wesoło wieczorem

A jego pociągła, ponura twarz

Jaśniała dziewczyny humorem

 

Drewniana kapliczka, przydrożny krzyż,

Normalność, każdy powie,

Tam spotykali się co dzień gdyż

To byli kochankowie

 

On poweselał, ona zszarzała,

Bywa w miłości, suma wciąż stała,

Dość zamyśleni, plany swe snuli,

Że noc się zbliża nigdy nie czuli

 

Ich oczy w jedną zwrócone stronę

Na gwiazdy, w stronę nieba

Myśli i słowa jednakie,

Tak jak w miłości trzeba

 

Drewniana kapliczka, przydrożny krzyż

Figura zakurzona

Tam przychodzili co dzień gdyż,

To byli mąż i żona

 

Oboje w oczach stracili blask,

Już starość ich przygniata,

Lecz oni razem szczęśliwi są,

Do końca będą świata

 

Ona dla niego, a dla niej on

Ich miłość, życia cel,

I nie zakłuci szczęścia ich,

włosów szarawa biel

 

Drewniana kapliczka, przydrożny krzyż

Jak zawsze stoją sobie

Teraz już oni na stałe tam

Tam oni leżą w grobie

 

Jedyne miejsce, które zna

Historię ich miłości

Posiadło w siebie serca dwa

I trzyma je w całości

 

Szczęśliwe życie było to,

Szczęśliwy mały światek

Wie o tym kapliczka, wie przydrożny krzyż

Jedyny niemy świadek

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 13.05.2024

Ostatnio dodane