Lipiec 2009

Archiwum


  • Po czterech dniach myślenia

    Czasem rozum sprowadza nas na manowce. Dotyka się nim wiary i szybko się okazuje, że... cóż jest prawie bezużyteczny. Niemniej rozum w innych dziedzinach bardzo się przydaję. Np ja dziś doszłam do wniosku, że znudziło mi się mieć doła, co więcej czytając wpisy na blogach, które poruszają w/w kwestię, a spowodowane są 5cm za dużo w pasie, czy nieumiejętnością tańca to aż mnie trzęsie. NIE! [...]


  • Jak długo jeszcze?

    Potrzebuję rozmowy... jak powietrza...


  • Taka tam sobota

    Pomalowałam huśtawkę, płot, furtkę, podlałam ogród, wszystkie drzewka, przeszłam do drugiej części ogrodu też obficie wspomagając go H2O, nawet purchawę podlałam (tak, następny gigant mi rośnie w ogródku, a ile się nagimnastykowałam żeby jej nie pomalować bo się zadomowiła zaraz przy huśtawce ;) ). Zdążyłam pójść z jednym psem na spacer, drugiemu dać kolację, pozamykać obejście a w międzyczasie [...]


  • Jest dobrze

    Ostatnio dużo rozmawiamy. O wszystkim, tak jakbym chciała na siłę nadrobić stracony czas. Bo rzeczywiście... niby miałam plan ale w końcu nic konkretnego nie zrobiłam. Wczoraj wyraźnie do mnie dotarło, że czasu nie odwrócę, że przeszło, przepadło, przede mną już mniej niż więcej. Poczułam jakąś złość, złość na to, że coś zmarnowałam, że tego nie da się już odwrócić. Ale rozmawialiśmy dalej. [...]


  • Modlitwa

    Na eKAIu czytałam dyskusję jaka się wywiązała pod artykułem nt. odejść kapłanów. Gdzieś mnie to jakoś głęboko dotyka, coś się w głowie może i rodzi... ale to jeszcze nie czas by działać. Obracam w palcach obrazem prymicyjny ks. Łukasza K. co ostatnio zlądował w parafii obok. Na odwrocie jest pieczęć pelikana, który karmi sobą młode. Zastanawiam się czy ten młody ksiądz za parę lat nadal będzie [...]


  • Na koniec dnia

    Siedzieli razem w winnicy patrząc na zachodzące słońce. Przed nimi wzdłuż rozciągała się długa alejka krzaków winorośli z powoli czerwieniejącymi owocami. Był ciepły wieczór... w końcu postanowiła przełamać ciszę, która przynosiła ukojenie po ciężkim [...]


  • Co robi chory katolik z fobią lekarską?

    Bo do lekarza na pewno nie pójdzie. Zresztą jedyną formą lekarzy jaką toleruje to albo ratownicy medyczni (którzy de facto lekarzami nie są :P) albo lekarze badający przed pobraniem krwi w punktach krwiodawstwa. Tak więc, jak przypałęta się jakaś choroba [...]


  • Wakacje

    Zaczynam chyba wakacje... tak po prostu... chcę zrobić możliwie najwięcej kilometrów, rozmawiać o rzeczach najważniejszych a w pozostałym czasie milczeć. Jest inaczej, tak inaczej. Więc i te wakacje będę inne. Ot muszę odpocząć w ciszy...


  • Krakowskie rozmowy

    \- Hmm... no dobrze Mrówko ale w czym problem? Boisz się? Ale powiedz konkretnie czego. Coś się stanie? I co z tego? Skończyłaś studia, ale to jeszcze nic nie [...]


  • Odpoczywam

    Mam nadzieję, że wybaczycie ale wakacje rządzą się własnymi prawami... jest tylko jedno niezmienne prawo - Pan Bóg zawsze opiekuje się swoimi [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco