Piątek IV Tygodnia Wielkanocnego - 18.04.2008 (J 14,1-6)

„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie."

Ale nasze serce nadal się trwożą o to co będzie jutro, o zdrowie, o los naszych bliskich, o pracę, o wiele innych rzeczy...

Czy zatem brak nam wiary? - Zapewne tak. Tyle, że jesteśmy ludźmi, a nie aniołami. I wydaje mi się, że w życiu zarówno Apostołów jak i ludzi, których dzisiaj czcimy jako świętych także bywały chwile zwątpienia i lęku. Potrafili jednak je przetrwać i nie poddać się im, mając nadzieję - bo przecież Jezus mówił:

"W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem."

Myślę, że strach, lęki, obawy, będą nam towarzyszyły do końca naszego życia - oby tylko nie przesłoniły nam tej prawdy i nie zniszczyły w nas nadziei na spełnienie słów Jezusa