Notes
Uwierzyć Miłości
dodane 2008-01-09 09:53
Środa 09.01.2008 (1 J 4,11-18; Mk 6,45-52)
„Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam.”
Człowiek najpierw poznaje miłość Boga ku sobie w rodzinnym domu. Gdy widzi rodziców, którzy siebie kochają, szanują, okazują sobie pomoc i troskę, dzielą się czułością. Gdy widzi troskę młodszych o starszych, gdy widzi pomoc dobrosąsiedzką. Gdy przekleństwa, obmowa, plotka nie jest codziennym słowem. „Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.”
Gdy doświadcza się miłości ludzi, łatwiej uwierzyć w miłość Boga. Bo Boga nikt nie widział, a ludzie są na co dzień, są cały czas widoczni. I to oni – tzn. ja i ty – mamy świadczyć o miłości Boga do człowieka: w rodzinach, w szkołach, zakładach pracy.
Wszyscy wiemy jednak, jakie są realia naszych rodzin czy środowisk, w których się poruszamy – ile w nich dobra, a ile zła; ile miłości, a ile wzajemnych pretensji, nie przebaczonych krzywd, hodowanych i skrywanych urazów; ile dążenia do dobra drugiego człowieka, a ile egoizmu, pychy i zazdrości. Nasza miłość jest wypaczona przez grzech – i nasz obraz Boga jest przez ten grzech wypaczony.
Czy wierzymy w Jego miłość? Czy jednak cały czas się Go lękamy? I czy gdy przechodzi obok, w naszym życiu, umiemy Go rozpoznać, czy krzyczymy ze strachu przed tym, czego nie pojmujemy? Czy wierzymy, że Bóg nas kocha, czy raczej skupiamy całą naszą uwagę na strachu przed karami, jakie może na nas zesłać Wszechmogący?
Uczniowie mieli Jezusa obok siebie każdego dnia, a jednak nie poznali Go. Ich umysły były otępiałe cudami, w których uczestniczyli. Ewangelista nie wspomina też nic o tym, by się modlili. Samo więc bycie obok Jezusa nie wystarcza, by Go poznać, by przestać się bać.
Bycie księdzem, zakonnicą, uczestnictwo na codziennej Mszy świętej nie daje automatycznie gwarancji poznania Boga i zaprzestania życia w lęku. Decyzja człowieka to za mało.
Potrzebna jest Jego łaska, Jego słowa, które muszę usłyszeć w swojej duszy: „Odwagi, Ja jestem, nie bój się”. A żeby te słowa usłyszeć, muszę walczyć z moim otępiałym umysłem, muszę się modlić - muszę zrobić Bogu miejsce w swoim życiu.