Notes
Księża mają rację
dodane 2008-01-07 09:00
Poniedziałek 07.01.2008 (1 J 3,22-4,6 )
„Oni są ze świata, dlatego mówią tak, jak mówi świat, a świat ich słucha.
My jesteśmy z Boga.
Ten, który zna Boga, słucha nas.
Kto nie jest z Boga, nas nie słucha.
W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu.”
Ileż to razy słyszałem: co ksiądz może wiedzieć o sprawach małżeństwa, sprawach dotyczących seksu, wychowywania dzieci, trudności z pracą? Ksiądz nie wie, co to strach przed utratą pracy, więc jak może mnie pouczać, co powinienem zrobić, na jakie kompromisy mogę, a na jakie nie mogę pójść.
Tak samo aborcja, eutanazja, problemy społeczne. Księża mają się nie wypowiadać na wiele tematów, bo one ich jakoby nie dotyczą.
Tylko że ci, którzy tak uważają, zapominają o jednym – że nawet jeśli coś nie dotyczy księdza osobiście (nie ma żony, dzieci, pracuje na innych zasadach, niż ludzie świeccy), to przecież to, co on mówi, nie mówi od siebie. Przekazuje naukę Kościoła. Bo to, co dotyczy człowieka, zawsze dotyczy Boga. Jeśli ktoś chce szukać rozwiązania bez Niego, od razu wiadomo, że nie dobro bliźniego ma na celu lub, że jego rozwiązania doprowadzą do nieszczęść, wojen, terroryzmu. „Pięknym” tego przykładem była rewolucja francuska.
Kościół jest ludem Bożym zjednoczonym przez łaskę z Trójcą Świętą, jest Mistycznym Ciałem Chrystusa i świątynią Ducha Świętego. Działa w nim sam Zbawiciel, uczestniczenie w życiu Trójcy Świętej stanowi niewidzialną stronę Kościoła. Dlatego ograniczanie tego pojęcia tylko do osób duchownych jest błędem.
To Ty i ja stanowimy Kościół. To nasi przodkowie, aż do czasów apostolskich włącznie, tworzyli i rozwijali tę naukę, którą teraz się kwestionuje. A przecież oni nie robili nic więcej, jak starali się usłyszeć głos Boga, otworzyć się na światło Ducha Świętego, by zobaczyć, w jaki sposób chrześcijanie winni odpowiadać na najrozmaitsze, najnowsze problemy danego czasu. Odrzucając pochopnie słowa księży, ludzie często sami skazują się błędne drogi, na manowce.
Czy to oznacza, że księży należy słuchać bezkrytycznie? Myślę, że nie bezkrytycznie. Ludzie świeccy też tworzą Kościół i oni również zobowiązani są „badać duchy, czy są z Boga”. Tylko, że to wymaga pokory serca, otwartego umysłu, poświęcenia czasu. A z doświadczenia wiem, że jeśli osoba świecka w taki sposób zaczyna współpracować z łaską Bożą, to zawsze dochodzi do tego, że Kościół głosi Prawdę, a księża zwykle mają rację.