Notes
Pozory
dodane 2007-11-22 20:35
Wtorek 20.11.2007 (2 Mch 6,18-31)
"Pozory mylą" mówi przysłowie. Wiedział o tym doskonale Eleazar - że chociaż sam by grzechu nie popełnił, nie przekroczył Prawa, to jednak w oczach innych tak by to wyglądało. Uratowałby własne życie, ale innych skłoniłby do zdrady, grzechu, zaparcia się Boga.
"Pozory mylą" - wiedział o tym doskonale również i św. Paweł, kiedy pisał wiele lat później: "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." (1 Tes 5,22)
Z diabłem bowiem nie wolno wchodzić w układy, dyskutować, prowadzić dialog. Nie da się go oszukać udając tylko grzech - bo w końcu rodzi to zło jeszcze większe i jeszcze większą krzywdę.
Mogą być również pozory dobra - pomaganie komuś by wkupić się w jego łaski, a później oszukać, czy wyłudzić spadek, udawanie miłości by wykorzystać i zostawić, udawanie przyjaźni, chwalenie, dla awansu, pozycji itp.
Tyle, że tutaj niektórzy mają problem:
Ludzie mnie chwalą - z pozoru jestem dobry. Ale sam wiem, że to nie tak. Wiem jak wiele mi jeszcze brakuje, ile mam do zrobienia, ile zła i egoizmu jest w moim życiu. Umiem dawać piękne i mądre rady, ale sam nie potrafię zastosować ich w moim życiu, chociaż powinienem. Czy to fałsz, obłuda, udawanie?
Nie - jeśli nie gram przed ludźmi kogoś innego niż jestem. Jeśli naprawdę staram się im pomóc, doradzić im, jeśli to o ich dobro mi chodzi, a nie o własną chwałę i uznanie.
Jeśli chwalą nas za to dobro, które w nas widzą - cieszmy się. Pamięć zaś o naszych słabościach nie pozwoli nam popaść w pychę. Nie musimy się przed wszystkimi "obnażać", oskarżać i wymieniać wady. Nie ma sensu zaprzeczać, gdy nas chwalą za pomoc, którą komuś okazaliśmy - skoro to prawda - i wówczas nie są to żadne pozory.