Notes

Śmierć i co dalej?

dodane 09:15

XXXII Niedziela Zwykła Rok C - 11.11.2007 (2 Mch 7,1-2.9-14; Łk 20,27-38 )

Jakże naiwni byli ci saduceusze – choć wykształceni, czytający Pisma, znający Prawo. Mimo to jednak próbowali ziemską miarę przykładać do rzeczy wiecznych i ludzkim rozumem ogarnąć to co boskie. Zanim jednak popatrzymy na nich z politowaniem, zastanówmy się, czy przypadkiem i my sami nie mamy takich fałszywych stereotypów i wyobrażeń o naszym życiu przyszłym?Kilkakrotnie już bowiem próbowano mnie przekonać, że w niebie jest tak samo na ziemi, argumentując: No bo przecież mówimy „jako w niebie tak i na ziemi”. I nie pomogły tłumaczenia, że chodzi tutaj o zwrot „Bądź wola Twoja – jako w niebie tak i na ziemi”

Pamiętam jak kiedyś w zawodówce jeden z uczniów zapytał: „Jak ja lubię piwo, papierosy i dziewczyny – no to jeśli w niebie tego nie będzie, to jak ja mogę tam być szczęśliwy?”

Albo problem pojawiający się u niektórych ostatnio – skoro coraz więcej ciał zmarłych jest kremowanych, no to jak oni mogą zmartwychwstać? Tak jakby pochowane ciała nie zmieniały się i tak w proch po jakimś czasie.

Dlatego myślę, że warto dzisiaj przypomnieć sobie te podstawowe prawdy, o których mówi nam Pismo Święte i nauka Kościoła o naszym życiu po śmierci.

Otóż wierzymy, że nasza dusza jest nieśmiertelna, a ciało umiera i zmartwychwstanie na końcu świata. Co zatem dzieje się z duszą po śmierci ciała? Czeka nas najpierw tak zwany „sąd szczegółowy”, na którym już okaże się czy będziemy zbawieni, czy potępieni. Tyle, że nam słowo „sąd” kojarzy się bardzo po ziemsku i wyobrażamy sobie Pana Boga jako sędziego siedzącego z wielką księgą, w której spisane są nasze czyny. Otworzy ją i zacznie mówić: „Ty popełniłeś 2581 grzechów ciężkich i 458 238 grzechów lekkich – to do czyśćca. Ty popełniłeś mniej grzechów – do nieba, a ty więcej – no to do piekła”. Tymczasem przyjmuje się, że tak w zasadzie to nie Pan Bóg nas będzie osądzał, ale my sami. Zobaczymy całe nasze życie takim, jakie było ono naprawdę – ile w nim było dobra, miłości i piękna, a ile nienawiści, zła i grzechu. I w tej chwili zrozumiemy do czego sami siebie doprowadziliśmy – czy do zbawienia, czy do potępienia.

Bo tylko te dwie możliwości przed nami. Czyściec jest stanem przejściowym – okresem oczyszczenia, odpokutowania jeszcze za grzechy popełnione na ziemi. Nie jest to natomiast, jak błędnie sądzą niektórzy, czas dodatkowej próby dla tych, co byli zbyt dobrzy na piekło, ale zbyt źli na niebo i trzeba to jeszcze sprawdzić. W czyśćcu człowiek będzie miał pewność zbawienia i tego, że – mówiąc potocznie „pójdzie do nieba”.

No właśnie „pójdzie” – tylko gdzie? Czasami o niebie myśli się jak o konkretnym miejscu, które gdzieś tam się znajduje w tym świecie, który znamy. Prowadzi to do takich sytuacji jak ta z Gagarinem, który podobno kiedy wrócił z lotu dookoła ziemi stwierdził, że Pana Boga nie ma, bo Go tam nie widział. Podobnie jak próby wyobrażania sobie nieba jako błękitnych chmurek, z Panem Bogiem siedzącym na tronie, fruwającymi aniołkami i świętymi w powłóczystych szatach, ze złożonymi rękami, aureolkami nad głową, nieustannie się modlącymi i śpiewającymi psalmy – prowadzą do stwierdzenia, zwłaszcza ze strony młodzieży, że będzie tam straszliwie nudno.

Tymczasem Pismo Święte nie mówi o niebie jako o miejscu, ani nie podaje jego „namiarów”, nie opisuje też, co tam będziemy robili. Przedstawia natomiast niebo jako stan szczęścia człowieka, który będzie trwał bez końca.

Podobnie jako o stanie, a nie miejscu mówi Pismo Święte o piekle. Niektórzy twierdzą, że ono nie istnieje, bo miłosierny Bóg nie mógłby skazać nikogo na wieczne potępienie. Tymczasem sam Pan Jezus o jego istnieniu mówił i przed nim przestrzegał. I oczywiście trudno sądzić, że są tam kotły z wrzącą smołą, czy narzędzia tortur – skoro dusze nie są materialne. Ale przecież cierpienia duchowe mogą być o wiele większe i straszniejsze niż fizyczne – jak chociażby wówczas gdy umiera nam bliska osoba, czy też gdy patrzymy jak cierpi. Tak samo przyjmuje się, że największym cierpieniem dla człowieka potępionego będzie świadomość własnej pomyłki, tego, że Bóg chciał mu dać prawdziwe i wieczne szczęście, a on je odrzucił – i tej decyzji nie da się już zmienić.

I wreszcie sprawa zmartwychwstania, w które nie wierzyli saduceusze. Wiemy, że jedni umierają jako dzieci, inni w podeszłym wieku, jeszcze inni okaleczeni, z ciałami zdeformowanymi. W jakim ciele zatem zmartwychwstaniemy? Jeśli zaś nie w tym, co mamy teraz, to czy będziemy dalej tymi samymi ludźmi?

Tylko skąd te wątpliwości? Przecież inaczej wyglądamy przy narodzeniu, inaczej mając kilkanaście lat, inaczej mając kilkadziesiąt. I jeśli ktoś widziałby nas gdy mieliśmy kilka miesięcy, a później dopiero po kilkunastu latach to by nas nie poznał. Czy to oznacza, że już nie bylibyśmy wówczas sobą? Poza tym gdzieś przeczytałem, że w naszym ciele następuje wymiana komórek – jedne obumierają, a na ich miejsce powstają nowe. W związku z tym mniej więcej co 7 lat mamy, można powiedzieć, nowe ciało – czy jesteśmy przez to innymi ludźmi?

Tak więc to nie od wyglądu ani ciała zależy nasza tożsamość, nasze „ja”. Dlatego też nawet jeśli po zmartwychwstaniu będziemy wyglądać inaczej, czy mieć inne ciało – dalej będziemy sobą. A ciało to będzie takie jak zmartwychwstałe ciało Chrystusa: nie podlegające śmierci, nie ulegające starzeniu się, chorobom, cierpieniom, nie potrzebujące jedzenia by przeżyć. Jednocześnie zaś fizyczne i materialne, które można dotknąć i zobaczyć.

Przeczucie tych prawd, pozwoliło owym braciom z dzisiejszego pierwszego czytania, oddać życie ziemskie w nadziei otrzymania życia wiecznego…

Wiara w te prawdy milionom chrześcijan przez dwadzieścia wieków dodawała sił podczas prześladowań…

Oby i nam wiara w te prawdy:

- dawała nadzieję w chwilach trudnych, podczas choroby i cierpienia, gdy umrze ktoś bliski

- mobilizowała nas do dobrego przygotowania się na spotkanie z Bogiem

- umacniała jeśli przyjdzie chwila, kiedy dla chwały nieba trzeba zrezygnować z chwały ziemskiej

nd pn wt śr cz pt sb

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.12.2024