W sobotę (10.10.09), byliśmy na pielgrzymce w Myśliborzu
(o takim sanktuarium mówiła s. Faustyna, i gdy ks. Sopoćko tam przyjechał,
był zdumiony podobieństwem do tego, co mówiła).

Ksiądz Sopoćko powiedział:  "Modlitwa publiczna w imieniu całego Kościoła
jest nie tylko aktem czci, duszą ofiary i służby Bożej, lecz nadto środkiem do
otrzymania łaski Bożej. Jest to złota drabina, po której wznosi się adoracja i dziękczynienie,
a zstępuje nieskończone Miłosierdzie Boże"

I ta pielgrzymka miała taki cel, przybyć do miejsca szczególnego kultu Miłosierdzia Bożego,
aby modlić się o Nie dla nas i tych, którzy są nam bliscy, czy za tych, którzy zostali w domach.

Drogocenne jest modlić się "sam na sam" przed Jezusem, ale modlitwa wspólnotowa potęguje,
bo wszyscy wtedy mówią "jednym głosem". Ewangelia podaje słowa Jezusa:
"Gdzie dwóch albo trzech modli się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich”

Ważne więc było to, że byliśmy tam razem.

"Maryjo, prowadź mnie, kieruj mną"

Na początku także zawierzyliśmy się Maryi odmawiając Różaniec święty, aby to Ona nas zaprowadziła
do swego Syna , aby nam pomogła dojechać do Myśliborza, i zrozumieć to, co ma się tego dnia stać
(no i pewnie było jeszcze wiele intencji, skrytych w naszych sercach). 

Panie z Chwiramu przed każdą tajemniczką śpiewały nam rozważanie.

"W czasie Mszy św. zostałam złączona z Bogiem"
Msza święta – Najważniejszy punkt naszej pielgrzymki, spotkanie z Bogiem i Jego Słowem!
Usłyszeliśmy, że Jezus Miłosierny mimo wszystko, mimo naszych zachowań, jest z nami...

To z Jego Serca wypływa to, co jest dla nas Nadzieją - Jego Miłosierdzie…

Czym są Sakramenty i jak powinniśmy je traktować, w piękny sposób oddają słowa
ks. Sopoćki: „Ceńmy wysoko sakramenty święte. Nie wyschną te źródła łask,
choćbyśmy o nie dbać przestali, choćbyśmy je znieważyli.

Są to pociechy nasze w życiu i po śmierci”
„Słowa Pana Jezusa: "Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie"

Mieliśmy możliwość patrzeć na Jezusa na obrazie (czy to nie jest piękne patrzeć
np. na zdjęcie osoby, której nie możemy widzieć bezpośrednio!!)

My w naszym  kościele parafialnym również mamy obraz ” Jezusa Miłosiernego”,
więc patrzmy na Niego jak najczęściej.

Oczywiście Jezus jest bliżej w Eucharystii i Tabernakulum !!!
więc nie zapominajmy też  o tym…
„Nieustanna walka, ustawiczny wysiłek to życie moje

Pozwolę sobie tymi słowami przejść do tej innej strony pielgrzymki.
Walka również w czasie tej podróży się toczyła!! O miejsce w autobusie,
czy o to koło kogo ma się siedzieć...

Ciekawym punktem programu była „godzina śpiewów” - oczywiście pieśni biesiadnych!!
Autobus powiedzmy sobie szczerze szalał, a następnego dnia wielu osobom zabrakło głosu.